Teraz tak analizuję wszystko. Jak kładę im legowisko tam, gdzie mają siano i leżakują, to omijają to miejsce szerokim łukiem. Na pewno jakąś zasadzkę tam na nich przecież przygotowałam. Albo to też kwestia kolorów bo i kapciochy i legowiska jakoś tak zamówiłam w jaskrawych kolorach..... A ten materacyk był zwykły szary.....i położyłam go z drugiej str zagrody, gdzie jest żarełko i nie ma siana. Chyba zatem tę część zagrody przeorganizuję na część polarkową

Tylko jeszcze poobserwuję czy tam leżakują, bo znowu kupię i kupa będzie....
Tymczasem dziś mam w planie penetrację lasów w mojej okolicy. Bo jak jeżdżę z pracy do mamy, gdzie chodzimy po trawę, to stoję w korkach prawie godzinę. A do mnie wracam 15 minut. A teraz już szybko się ciemno będzie robić i to będzie walka z czasem na śmierć i życie.....bo najważniejsze dla mnie to zdobywanie trawy dla frędzli

Na przeciw bloku rośnie tak wybujała trawa i krwawnik....kurde, że też samochody tu jeżdżą i psiaki siurają.......pewnie dlatego jest taka wybujała
