Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Dzima »

Fajny ten pociąg do klatki tylko ostatni wagon miał opóźnienie :lol:
Matylda jest super :love: ona jest identyczna jak Chimera normalnie klony.
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Widzę, że nie wszystkie tak od razu chciały wrócić do klatki :lol: A Matylda stęskniła się za swoim różowym kocykiem! :szczerbaty:
Na drugim filmiku jak biegną do jedzenia :lol: Śmiesznie wyglądają takie kluski:) Moja Nala (1,3 kg) jak biegała to dopiero był szał! Aż podłoga dudniła jakby stado koni leciało :laugh:

Biedna Brombisia z tym noskiem :pocieszacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Chryzantem »

Siula, twoje panny to idealny przykład opisu świnki który gdzieś czytałam w necie - duży ziemniak z futrem :D masz takie cztery tłuste ziemniaki :szczerbaty:
muszę ci podesłać Klarę od mojej mamy bo ona chudzinka jest. może ją utuczysz ;)
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Tosia zawsze gdzieś się zagubi w akcji :lol: , chociaż dzisiaj poszła z pociągiem tylko przed wejściem rozważała wejść czy nie wejść, a Matylda od razu na półeczkę, na materacyk, jak zwykle ;) .
Chryzantem one wcale nie są tłuste, to takie prawdziwe poznańskie pyry :laugh: . Dawaj Klarę na wakacje, z pewnością się zaokrągli :szczerbaty: .
A ja okropna Duża jestem- zapomniałam,że w poniedziałek 19 czerwca moja mała księżniczka miała drugie urodzinki.
Brombisiu kochana wszystkiego zielonego no i przede wszystkim czystego, zdrowego noska!!! Jeszcze rok temu taki był z niej dzikusek, a teraz to największy przytulak. Może leżeć godzinę na kolankach mrucząc przy głaskaniu :love: Moje maleństwo.
Zobaczcie filmik z dnia kiedy Tosia z Brombą do nas przyjechały, jak była mała śmieszna świnka z niej. ( Tylko proszę się nie śmiać z rozmów dużych).
https://www.youtube.com/watch?v=lkhCEgf ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Już dwa lata? :shock: Aaaale ten czas leci.
Brombiś wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka :prezent: :buzki:

Dziewczyny jaką miały imprezę! Aż miski poprzewracały :laugh:
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

3 sierpnia miną trzy lata jak dziewczyny do nas przyjechały, w październiku rok z Tyldą, a w listopadzie 3 latka z Misią. Tak ten czas leci, a ja nie wyobrażam sobie domu bez świnek!!! Chcę żeby jeszcze dłuuuugo ze mną były! Nie potrafię zrozumieć jak ludzie mogą oddać świnki po kilku latach. Tyle ostatnio takich przypadków. :sadness: Życie różnie się układa, ale zrobię wszystko żeby zawsze były ze mną. Kocham te świniaki jak wariatka!
Jutro Tosinka ma korektę ząbków. Trzymajcie kciuki, bo ja znów będę umierać z nerwów. Pani dr ją oglądała w poniedziałek
i ząbki już przerośnięte, ale pewnie jest lepiej niż ostatnio. Od kilku dni rzuca jedzonkiem, memla dłużej od reszty.
Siana i twardej karmy nie chce jeść w ogóle, ale dobrze sobie radzi, sama podjada warzywka, natki i trawkę.
I wagę ma ładną 1200g :shock:
Kilka niepublikowanych wcześniej zdjęć ;) :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Chryzantem »

czemu Tosia na kazdym zdjeciu lezy jakby sie miala zaraz rozpuscic? :lol:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

Matylda jak zwykle z tymi minami :laugh:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3214
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: urszula1108 »

Matylda coś smutna => trzeba poprzytulać :D
A za Tosię :fingerscrossed:
Obrazek
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Ale kluski :laugh:
Trzymam kciuki za Tosiunię :fingerscrossed:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”