

Moderator: pastuszek
paprykarz pisze:Z rowerem było tak. Zostaliśmy zaproszeni do teściów, gdzie były dzieciaki brata mojego TŻa. NA podwórku stał rowerek i Toffi podpatrzył, że jedna z dziewczynek "trąbi" trąbką przy kierownicy. Dźwięk jak w jego zabawkach piszczących. Jakby diabeł w niego wstąpił. Poleciał do roweru, uczepił się zębami do tej trąbki i trąbił jak szalony stojąc na dwóch łapach. Zagłuszał rozmowy. Przykryliśmy rower to przez kocyk trąbił. W końcu mąż schował rowerek do szopki. To ten czubek, pobiegł i wykopał dziurę pod drzwiamiPotem gdzieś nam zniknął. Okazało się, że pływał w dziecięcym basenie. Jak mam go 8 lat to w życiu nie widziałam, żeby on pływał!
![]()
Ostatnio zwiał mi z podwórka bo droga jechały dzieci na rowerkach i tez miały te przeklęte trąbki. Mina matki bezcenna jak doleciał pies do dziecka i dopadł do trąbki
nie pokazałam Ci? wszystkich tym zanudzałamporcella pisze:Dlaczego ja tego wcześniej nie czytalam???
![]()
To jeden z lepszych powodów dla uwielbiania Tofika przez wszystkich funklubowiczypucka69 pisze:nie pokazałam Ci? wszystkich tym zanudzałamporcella pisze:Dlaczego ja tego wcześniej nie czytalam???
![]()