CAVIARNIA

Znaczy skurczyła się w praniu

Ale cudne foteczki Jak słodko razem (ale osobno ) śpią w kapcioszkach

Pieszczoszek był dziś u weterynarza. Ostatnio siedział napuszony, miał problemy z kupkami i spadł z wagi. Weterynarz powiedział, że nie widzi nic bardzo niepokojącego, brzuszek ok, osłuchowo też w porządku. Może po prostu coś go przyblokowało. Dostał zastrzyk i lekarstwo do domu. Do piątku podajemy. Jeżeli nadal będzie spadał na wadze i miał problemy z załatwieniem się, to w piątek znów do weta i niestety będzie trzeba poprac krew. Także trzymajcie kciuki, żeby leki pomogły.

Ja za to byłam dziś w Medicoverze. Lekarz powiedział, że ten wcześniejszy za długo kazał mi miec rękę w unieruchomieniu... Że na łokiec to za długo... I komu wierzyc? W każdym razie jutro zaczynam rehabilitacje... Nie ma to jak prywatna służba zdrowia...Przykre jest tylko to, że ja na szczęście mam to opłacane z pracy, a jest wielu ludzi, których nie stac na prywatnego lekarza...

Wam obojgu zdrówka życzę Co lekarz to opinia kurna mać

Za frędzelka (oby już nie spadał i nie trzeba było pobierać krewki) i za owocną rehabilitację

Dla was obojga

Właśnie wróciłam z rehabilitacji... Koleś też powiedział, że jak na takie proste złamanie to stanowczo za długo w gipsie...

No Ci lekarze niektórzy to nie wiem jak tą medycynę ukończyli

Ale będzie dobrze z tą łapką, prawda? Rehabilitacja długa Cię czeka?