Franek i Norman z Łodzi :)

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
JolaA

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Chocolate Monster pisze:Muszę to zastosować u moich,bo Half ostatnio ma fazę na gwałcenie Grubcia :?
U mnie działa, może i Twoim prosiaczkom pomoże.
Ja chwytam się wszelkich metod które mogłyby ich uspokoić bądź skierować myśli na inne tory - oprócz toru kłótni i awantur :D
JolaA

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Franuś testuje dzieła Pastuszka :)

Obrazek

Obrazek


Norman siedział pod hamakiem, jeszcze nie załapali że można się na nim wylegiwać :D
JolaA

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Poradźcie mi co robić. Franek z Normanem się nie dogadują i nie wiem czy szukać innego towarzysza dla Franka czy każdy ma mieszkać w innej klatce :| Gdybym miała pewność, że Normuś znajdzie towarzysza z którym jest szczęśliwy i żyje zgodnie byłoby łatwiej, ale nie chcę żeby znowu był opuszczony :cry:
Pojedynczo to tak kochane stworzenia :(

Mam doła. Jakby tego było mało mąż mi powiedział, że jak bierze świnki to go trochę szczypią oczy i gardło. Ma zakaz ich brania na ręce. Mam nadzieję, że to nie alergia która się rozwinie :( Czuję się strasznie.
Awatar użytkownika
Milkaa
Posty: 264
Rejestracja: 31 gru 2016, 23:16
Miejscowość: ok. Nowego Sącza
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: Milkaa »

Może z biegiem czasu bardziej się polubią? Trzymam kciuki :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: lunorek »

A po czym wnioskujesz, że się nie dogadują? Gryzą się? Okaleczają? Moje panny razem we 3 też potrafią się pogonić, dziaba sobie zasadzić, przy miskach odganiać, ale jednak są ze sobą związane. Aktualnie mam jeszcze 4tą niuńkę z nimi przez kratę i liczę na docelowe połączenie całej babskiej braci mimo, że z każdą z tych 3 się już dosłownie pobiła po drodze i pogryzła. Eris ostatnio miała zjechany przez nią cały bok, ale sama też jej nie pozostała dłużna, bo sprezentowała jej w podzięce kilka dziurek na karku. Zawsze możesz czasowo rozważyć moje rozwiązanie, większa klatka i przepierzenie, jeden pan z lewej, drugi z prawej. Zawsze to lepsze niż świnka samotna. Nigdy nie będziesz miała gwarancji co do pełnej akceptacji drugiej świnki, bo to owszem, zawsze towarzysz do zabaw, ale też konkurent. Z każdą kolejną świnką wziętą do towarzystwa może być tak samo, ciut lepiej, albo i gorzej. To są zwierzaki, natura rządzi się swoimi prawami, co nie oznacza, że prosiak ma być samotny, bo to zwierzaki stadne. Sielskie obrazki, gdzie jedna świnka płacze za drugą, a obok 3 śpią wtulone w siebie w jednej norce to trochę ułuda, a czasem jedynie kilkusekundowy moment uchwycony na focie, bo akurat się udało. Owszem, zdarzają się mega zgodne parki czy stada, ale stwierdzam, że jednak rzadko. U mnie laski siedzą razem w norze jedynie jak się czegoś nagle wystraszą, zgodnie z maksymą "jak trwoga, to do Boga". A tak to przeganiąją się wiecznie z łóżeczek i norek walcząc o najlepszy kąsek dla siebie ;)
Prosiakowo
Posty: 447
Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
Miejscowość: Puck
Kontakt:

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: Prosiakowo »

Jakie cudne prosiaczki! Tak pięknie są umaszczeni i pewnie charakterni są bardzo.
JolaA

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

Prosiakowo pisze:Jakie cudne prosiaczki! Tak pięknie są umaszczeni i pewnie charakterni są bardzo.
Dziękuję.
Są kochani, ale w wieku dojrzewania i hormony im buzują :)
Nie chcę ich chwalić, bo co ich pochwalę to im się pogarsza zachowanie :)
Co do urody - to oczywiście dla mnie są najpiękniejsi i w ogóle naj ... (jak dla każdej matki jej dzieci) :D
JolaA

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: JolaA »

lunorek pisze:A po czym wnioskujesz, że się nie dogadują? Gryzą się? Okaleczają? Moje panny razem we 3 też potrafią się pogonić, dziaba sobie zasadzić, przy miskach odganiać, ale jednak są ze sobą związane. Aktualnie mam jeszcze 4tą niuńkę z nimi przez kratę i liczę na docelowe połączenie całej babskiej braci mimo, że z każdą z tych 3 się już dosłownie pobiła po drodze i pogryzła. Eris ostatnio miała zjechany przez nią cały bok, ale sama też jej nie pozostała dłużna, bo sprezentowała jej w podzięce kilka dziurek na karku. Zawsze możesz czasowo rozważyć moje rozwiązanie, większa klatka i przepierzenie, jeden pan z lewej, drugi z prawej. Zawsze to lepsze niż świnka samotna. Nigdy nie będziesz miała gwarancji co do pełnej akceptacji drugiej świnki, bo to owszem, zawsze towarzysz do zabaw, ale też konkurent. Z każdą kolejną świnką wziętą do towarzystwa może być tak samo, ciut lepiej, albo i gorzej. To są zwierzaki, natura rządzi się swoimi prawami, co nie oznacza, że prosiak ma być samotny, bo to zwierzaki stadne. Sielskie obrazki, gdzie jedna świnka płacze za drugą, a obok 3 śpią wtulone w siebie w jednej norce to trochę ułuda, a czasem jedynie kilkusekundowy moment uchwycony na focie, bo akurat się udało. Owszem, zdarzają się mega zgodne parki czy stada, ale stwierdzam, że jednak rzadko. U mnie laski siedzą razem w norze jedynie jak się czegoś nagle wystraszą, zgodnie z maksymą "jak trwoga, to do Boga". A tak to przeganiąją się wiecznie z łóżeczek i norek walcząc o najlepszy kąsek dla siebie ;)

Dziękuję za te słowa. Pomagają mi przetrwać moje histerie, gdy prosiaki i ja mamy ogólnie gorszy czas :)
Nie rozdzieliłam ich, mieszkają razem, staram się nie panikować. Nie gryzą się i nie okaleczają, doskakują do siebie czasami, jest to taki podskok w swoim kierunku i dotknięcie się pyszczkami ale bez ugryzienia. Coś jak ludzkie małolaty, które doskakują do siebie i mówią zaczepnie: "Fikasz?"
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: lunorek »

Jolu, to normalne :) Uszy do góry. Jak się nie gryzą i nie okaleczają to wszystko naprawdę jest ok. Raz się czubią, a za chwilę znów się lubią :) Takie startowanie do siebie z mordką, unoszenie łebków, popychanie czy nawet kurze dziabnięcia (ale bez pozostawiania ran po ugryzieniach na skórze), gulganie, prutanie i ganianie się to chleb powszedni w stadzie. Każdy sygnalizuje swoje miejsce w grupie i zaznacza sobie swój bezpieczny rewir. Normą jest hierarchia, to że jedna świnka dominuje i ma prawo pogonić inne, a nawet pilnować relacji między nimi (zwykle prosiak alfa). Moja Pinki goni wszystkie i ustawia w stadzie, ale jak np. inne między sobą się kłócą, to często wchodzi pomiędzy nie i agresor dostaje gonga w postacie karcącego dziaba. I nastaje błoga cisza. Mój syn dzisiaj stwierdził, obserwując nasze baby już w sumie przez wiele godzin, że to niesamowite. Owszem, rozdaje dziaby, ale te dziaby są zwykle po coś, nieprzypadkowe. Podrzuciłam w niedzielę 6 tygodniowego malca do stada. Raz ją gonią i wychowują, ucząc lekkimi dziabami co wolno a czego nie, a za chwilę wylizują. Ogląd i mycie kuperka, przegląd małych uszu (czy aby czyste haha) itp. :szczerbaty: Mam aktualnie 6 prosiaków i dopiero przy stadzie 3-4 świnkowym widzę mnogość i sens niektórych relacji i zależności.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10201
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

Post autor: martuś »

Spokojnie, przejdzie im później. Teraz niestety Franek jest w trudnym wieku i jeszcze kilka miesięcy może minąć zanim to wszystko się uspokoi. Ja bym nie rezygnowała i nie rozdzielała. Jeśli świnka jest na prawdę agresywna to potrafi konkretnie pogryźć drugą a nie tylko małe dziaby. Nastolatek też nie raz chodzi z podbitym okiem czy rozwalonym nosem ;)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”