Strona 218 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 14:09
autor: Lilith88
Też o tym pomyślałam żeby zaproponować im oddanie świnki do stowarzyszenia. Głupich niestety nie sieją.. W ogóle czemu pomarańcze i mandarynki? Przecież tanie to nie jest, bo żeby z biedy źle karmić to jeszcze rozumiem ale marchewka tańsza by była..

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 14:18
autor: Val
A myślałam, że to ja 20 lat temu źle opiekowałam się świnką (internetów nie było). Ale to jakaś masakra :shock: Nie dziwię się niektórym wetom (choć to kontrowersyjne), że biorą takie zwierzątko, mówią potem właścicielom, że odeszło/ trzeba było uśpić, a tak naprawdę sami je biorą, leczą i znajdują mu nowy dom. Bo to aż szkoda leczyć, jak ma potem do takich ludzi wracać - chyba, że da się ich uświadomić. Ale wielu się nie da.

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 20:02
autor: Asita
No w poniedziałek mam dzwonić, żeby zdać relację z kuracji alfredowej, to podpytam jeszcze o tą świneczkę...

Dziś frędzle dostały świeżą miętę. Co prawda z tesco, nie ogródka (coś nam zeżarło naszą miętę i nie były to dzikie kawie...to chyba były gąsieniczki...), ale nawet Alfredo ją pożarł! A kiedyś nie chciał, Żurek zjadł całą i potem Alfredzik wąchał go po ryjku :lol: Wieczorem będzie papryka, zobaczymy...
Dziś widziałam, jak Żurek jadł siano...Nie żeby się zajadał, ale naprawdę JADŁ...Może jednak będą z niego jeszcze ludzie...znaczy świnie....znaczy kawie... :? Jestem z tego faktu naprawdę zadowolona, chciałam mu nawet fotę strzelić, ale pomyślałam, że lepiej nie płoszyć frędzelka mojego kochanego :love: Potem się rozpłaszczył i taki rozpłaszczony ziewał i zasnął :D
Zrobiłam dla mamy rozpiskę co, gdzie, kiedy i mówi, że da radę. Nawet poporcjowałam antybiotyk i enzymy i porobiłam mini kopertki, żeby już miała gotowe porcje :102: Jestem dobrej myśli.

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 21:18
autor: Assia_B
Eh... Nóż się czasem w kieszeni otwiera... Mam nadzieję, że świnka wydobrzeje :fingerscrossed:

Fajnie, że Żurek skubie sianko :-) Oby tak dalej!

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 22:43
autor: Dropsio
Nawet nie wiem co napisać... Mam nadzieję, że ci ludzie dobrowolnie oddadzą świnkę w dobre ręce i już nigdy więcej nie będą mieli zwierząt. Skąd w ogóle biorą się takie pomysły? :glowawmur:

Super, że Żurek skubie sianko. Niech je jak najwięcej, sianko dobra rzecz! :fingerscrossed: I za Alfredzika też kciukamy bardzo mocno :fingerscrossed:

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 wrz 2015, 9:20
autor: katiusha
Takim ludziom to powinno się zwierzęta odbierać "z urzędu" :evil:
Chłopaki kurujcie się szybciutko!! :fingerscrossed: :buzki:

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 wrz 2015, 10:08
autor: Kaoru22
Asita u nas tak było z Peperem! Któregoś dnia zaczął skubać a 2-3 dni później już normalnie wcinał sianko. Trzymam mocno kciuki żeby już było ok :fingerscrossed:

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 wrz 2015, 14:19
autor: dortezka
u mnie Pigi też powolutku, powolutku.. nadal się jakoś na sianko nie rzuca ale "coś tam" poje.. No i ten suszony owies zajada!

Trzymamy kciuki za kurację Alfredzika i za coraz większy apetyt na sianko Żureczka :fingerscrossed: :buzki:

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 wrz 2015, 18:41
autor: Asita
Żurek nie je zielonego owsa...Alfredzik też nie. Ale też trzymam kciuki :102:
Dziś Alfredo dostał enzymy i po pól godzinie mają działać i wtedy ma jeść, żeby te enzymy trawiły. A ten pojadł siana i poszedł spać...I z czym te enzymy mają działać? Musiałam zapodać nadprogramowy zielony selerek z ogórdka i miętę. Alfredo od razu się rozochocił i nawet poszedł na dół pojeść inne rzeczy. On strasznie śmiesznie podchodzi do mięty, tak jakby chciał, ale jakby dziwnie w ryjku się robiło :lol: Chce, ale nie chce :lol: Żurek natomiast do mięty bardzo :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 wrz 2015, 19:48
autor: infrared
U nas za miętę dałyby się pokroić! Zresztą, za wszystko, zo zielone i liściaste;)