Strona 217 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 04 wrz 2015, 22:24
autor: Asita
Kati, co za piękny małż emotikonowy.... taki księciunio... :lol:
Alfredzik się wścieka, tylko że to jest całkowicie nieagresywny frędzlacus i nie potrafi tak naprawdę pokazać swojej złości :lol:

Dziś były już ostatnie wyniki bobów, jest ok. Tylko teraz poleczymy pęcherz, bo ph za niskie i za dużo fosforanów, co wetka mówi, że jest wynikim przebytych infekcji (że też mi frędzel jeden nie powiedział, że ma infekciora jakiegoś :evil: ). Na to antybiotyk przez aż 14 dni...do tego probiotyk, który niestety dopiero kupię i jestem głupia, bo mogłam kupić ze 2 saszetki od wetki, zanim do mnie przyjdzie... Do tego enzymy na trzustkę na 20 dni, którą wetka podejrzewa, że nieprawidłowo działa, dlatego to chudnięcie. Do tego kropelki rodi coś tam zawierające oleje i witaminy. Do tego wit c, ale to już ma od tygodnia. Dziś pierwsza dawka antybiotyku zapodana. Waga przed kolacją 1102g. Antybiotyk jest bardzo ble i fe i nie da się go niestety przemycić nawet w jabłuszku...Dziad jeden wziął jabłuszko i od razu wypuścił z ryjka... Wetka radziła rozkruszyć i rozsmarować z odrobiną masła na ząbkach...Ktoś słyczał o takim sposobie? Kurcze. Po prostu rozkruszyłam i w strzykawce z wodą zrobiłam i wlałam do opierającego się gardziołka...O ja okrutna. Teraz to on nawet wit c ze strzykawki, którą zawsze uwielbiał, nie chce tykać :?

Foteczki ze wczoraj, telefonem i było wieczorem, więc jakość jak każdy widzi...

Kiełeczki gigantka zapodała

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A kto tam się z tyłu za mną czai???

Obrazek

O! Coś czuję za moimi pleckami!

Obrazek

Zdecydowanie wyczuwam jakiegoś zwierza na tyłach....

Obrazek

Tak! Oto ja! Alfredo!

Obrazek

Omomomom...

Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik

: 04 wrz 2015, 22:39
autor: dortezka
z masłem :shock: no to niezbyt dobry pomysł chyba.. za to w strzykawce z wodą jak najbardziej ok (no może nie dla samego zainteresowanego :szczerbaty: )
co to za infekcje? co za chorowanie?? :nono:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 0:59
autor: Lilith88
Ojj.. masło to co najmniej dziwaczny pomysł.. przecież świństwom nie wolno takich tłuszczy :nono:

hihihihi "zdecydowanie wyczuwam jakiegoś zwierza na tyłach" hihihihi :D

Zdrówka frędzle! :buzki:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 7:09
autor: Assia_B
Tyle leków, biedak mały :sadness:
Trzymam kciuki za zdrówko :fingerscrossed: Musi być lepiej!

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 9:04
autor: infrared
Ja już nie wiem, jak jest z tą wit. C :?: Tyle opinii słyszałam, że bez sensu, nie dawać, chemia itp. itd.

Ale mały ma spis leków:/ Oby w końcu było dobrze!

Przyczajony Alfredzik :102: Co za taktyka zawładnięcia miską :102:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 9:20
autor: Arya90
Alfredzik jakie przyczajenie!

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 13:18
autor: Asita
No muszę właśnie zweryfikować podawanie tych medykamentów, bo moja rodzicielka po pracy całe popoludnie spędzi z frędzlami zamiast odpoczywać...
Ta wit C ma być podawana w większej dawce tylko 3 tyg, więc jeszcze 2 zostały. Potem ma mieć 5 kropli. Tj ok 0,2ml. Dziś spróbujemy zapodać czerwoną paprykę, ale coś czuję, że nawet jej nie wąchną...dziady jedne.
Masełko też mnie very zdziwiło...ale wetka powiedziała, że to jest dosłownie tyci, jakieś 2mm tylko żeby tabletkę rozrobić. Ale ja bym się pokichała smarując mu to po zębach, bo tak mówiła, że na pewno wtedy cały się dostanie, a z wodą to wypłynie. Ale z wodą to mu na chama wcisnę prawie do gardła i to będzie trwało sekundę...a takie rosmarowywanie to masakra...on jest nieagresywnym frędzlem ale bardzo walecznym...

No i teraz muszę jeszcze coś opowiedzieć...Ta wetka mi opowiedziała wczoraj o ludziach, co jej chorą świnkę przynieśli. Własną. Prosiak ma 2 lata i waży poniżej 500g...Całe życie ją karmili tylko mandarynkami i pomarańczami... Ma zęby przerośnięte we wszystkie możliwe kierunki i wielki ropień. Po badaniu krwi wyszło, że ma zmasakrowaną wątrobę. Nie zna siana..... Nie uwierzyłam... Spytałam tylko, czy da się ją uratować... Wetka nie wie... Cały dzień o tym wczoraj myślałam i nadal nie mogę uwierzyć, że ludzie są bardziej niż tępi... Tępota, 5 metrów mułu, głupota i dopiero oni... :sadness:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 13:41
autor: Siula
Masakra jakaś, skąd tacy ludzie się biorą. Wystarczy przecież w internet spojrzeć czego świnka potrzebuje. :sadness: Biedactwo, nie mam słów...
Twoi chłopcy piękni :love: , zdróweczka! :fingerscrossed:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 13:44
autor: infrared
Jak czytam takie historie, to mam ochotę walić głową w mur, naprawdę. Z bezsilności. Bo nic się nie da zrobić w takiej sytuacji. Jak w ogóle człowiek może doprowadzic zwierzę to takiego stanu? Zawsze powtarzam, że dla mnie stosunekndo zwierząt określa też od razu stosunek do innych ludzi i jeśli ktoś krzywdzi zwierzęta, nie będzie miał problemu ze skrzywdzeniem innego człowieka. To już nie jest nieświadomość, tylko bardzo poważne zaniedbanie. Ale i tak jaką to maleństwo musi mieć wolę życia, że dało radę tyle czasu...

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 wrz 2015, 14:04
autor: dortezka
biedna świneczka.. może zagadaj wetkę by spytała ich, czy nie chcą maleństwa oddać? aż się płakać chce nad tymi wszystkimi zwierzakami które trafiają do takich ludzi :cry: