
Reszta pomaleńku.
Sempreverde wróciła z wakacji i przywiozła cale pęki i kilogramy eko naci i ekowarzyw! Pyszności, wszyscy zajadają się do szaleństwa, a trawa leśna się suszy, bo wszystkiego nie przejemy...
Pan Holmes wrócił do domu, pogoda się popsuła, nie ma warunków do porannego plażowania

Natomiast siano z Mazur kłuje w zęby, muszę nabyć węgrowskie. Ciekawe...