CAVIARNIA

Ja sobie kiedyś kupiłam przewodnik po Szwajcarii..... to było chyba z 10 lat temu, do tej pory tam, nie pojechałam...ale pomarzyć można

Yyy, no ja aż 10 lat nie planuję czekać na to marzenie

Ja to przeczytałam cały przewodnik po Australii, zawsze miałam nadzieję,że kiedyś polecę . Chyba już nie zdążę w tym wcieleniu , chyba,że w totka wygram

A ja ostatnio idę pod swoim blokiem i myślę, ze mogli by ten chodnik w końcu zrobić, bo te kostki takie wydłubane, że już nie wiadomo jak iść a następnego dnia wracam a tu paleta z kostką leży no i położyli nową. Także wiecie, uważajcie - marzenia się spełniają

Asita pisze:'Dzień dobry. Czy jest marchewka?'

pastuszek pisze:A ja ostatnio idę pod swoim blokiem i myślę, ze mogli by ten chodnik w końcu zrobić, bo te kostki takie wydłubane, że już nie wiadomo jak iść a następnego dnia wracam a tu paleta z kostką leży no i położyli nową. Także wiecie, uważajcie - marzenia się spełniają

Tak to czytam i myślę sobie, że zaraz będzie jakieś nawiązanie do mojej złamanej ręki... No bo przecież potknęłam się o kostkę, a tu takie marzenie

Assia_B pisze:

pastuszek pisze:A ja ostatnio idę pod swoim blokiem i myślę, ze mogli by ten chodnik w końcu zrobić, bo te kostki takie wydłubane, że już nie wiadomo jak iść a następnego dnia wracam a tu paleta z kostką leży no i położyli nową. Także wiecie, uważajcie - marzenia się spełniają

Tak to czytam i myślę sobie, że zaraz będzie jakieś nawiązanie do mojej złamanej ręki... No bo przecież potknęłam się o kostkę, a tu takie marzenie

Pastuszek wydało się!

Ach te marzenia!

Wyliczyli mi wypłatę jak na normalnym L4... Cały miesiąc to masakra...

Jutro jadę do rodziców, a chłopcy się znów tak kłócą, że rodzice to nas chyba wyrzucą Dziś pierwszy raz nawet kawałek sierści poleciał... Martwię się... Pieszczoch ucieka co sił w małych łapkach, smutne ma oczy, a Alvin ma pozycje jakby polował... Łapy nisko, nos przy podłodze

Mama powiedziała, że zrobi na drutach jeszcze jedną norkę. Wcześniej Alvin miał swoją, którą dostał od cioci pucki na drogę, a Pieszczoch dostał od mamy. Problem, że Alvin tak wyrósł, że nie umie się odwrócić w tej swojej

Chłopcy mają gorsze dni ale przejdzie im

Cavalierki są cudowne Przed zakupem Nali (jak odeszła moja druga świnka) powiedziałam, że już świnek nie będę miała tylko kupię sobie psa. Przeglądałam hodowle staffików i cavalierów. Jeśli chodzi o cavaliery to trzeba szukać dobrej hodowli, rodzice muszą być przebadane pod kątem chorób serca.
No i jakby nie patrzeć zdrobniale Caviś pasuje do naszych kawii domowych