Dropsio(*) i Cosiek - duet prawie doskonały

[Pani Strzyga]

Powodzenia...

[Dropsio]

W tych krzaczorach nie ma jedzenia, wiec musialby gdzies po to jedzenie wychodzic... dookola zadnego nadgryzionego mniszka, trawki, nic. Poza tym wokolo mnostwo ogrodkow z dziurawymi plotami, pelnych kryjowek i zielska. Poza tym przeczesalam krzaczory, nie znalazlam nawet bobka. To nie ma sensu...
Najbardziej boli to, zeto moj tato go widzial, a nawet nie probowal go zlapac

[Pani Strzyga]

Wiesz, mógł pokicać gdzieś dalej...

[Dropsio]

Jasne, ze mogl... Tato widzial go na poczatku krzakow jak kical wzdloz nich... Przeszukalam krzaki na calej ulicy i jeszcze dalej, ale nic to nie dalo.

[Pani Strzyga]

Kurcze nooo

[Dropsio]

Cały czas mnie to męczy... Jutro może porozwieszam ogłoszenia, może ktoś go widział?

[Dropsio]

Królik znowu był! Lecę szukać ponownie!

[Fionka2014]

Oby udało się go złapać

[Pani Strzyga]

Z całych sił trzymamy kciuki

[Dropsio]

Jakis facet mnie opieprzyl, ze to ich krolik... Kurde, powiedzcie, czy to jest normalne, ze krolik biega luzem po ulicy, jak chce i gdzie chce?