Byliśmy, wróciliśmy, zadanie wykonane połowicznie... Tzn. obyło się bez wziewki i jakiejkolwiek innej narkozy, za to Fiona była tak zagazowana że dr Dorotka nie widziała prawie nic, nadnerczy nie było w każdym bądź razie widać

Widziała za to wątrobę która się jej nie spodobała i woreczek, w którym jest mały kamyczek.
Dostaliśmy leki na te gazy i lek ziołowy pobudzający tarczycę do pracy. W sobotę jedziemy na podejście nr 2 do USG. Mam nadzieję że uda się zobaczyć więcej.
Zalecenie podawania leków na gazy, na pobudzenie tarczycy i ziół żółciopędnych.