Dropsio(*) i Cosiek - duet prawie doskonały

[Lilith88]

ale za to raz udawała zdechłą jak już miała mnie dość

Lilith! przerażasz mnie!
jesteś pewna, że nic z tego meszku czarnego nie zostało??

No wiesz gdzie nie gdzie coś zostało.. trochę pod paszką.. trochę między nóżkami.. Ale golę dla niepoznaki

[Pani Strzyga]

ale za to raz udawała zdechłą jak już miała mnie dość

Lilith! przerażasz mnie!
jesteś pewna, że nic z tego meszku czarnego nie zostało??

No wiesz gdzie nie gdzie coś zostało.. trochę pod paszką.. trochę między nóżkami.. Ale golę dla niepoznaki

Buahahahahaha

Dortezka. Ja myślę, ze one nas naprawdę kochają. Albo cierpią na syndrom sztokholmski.

[Dropsio]

Siedzę, czytam, i sama nie wiem, czy się śmiać czy płakać

Byłam dzisiaj we Wro, jak ja się cieszę że Dropsa nie brałam... Koszmarnie głośno i gorąco A jak wróciłam, to nawet Coś mnie przywitał! Podszedł i popiszczał, nawet dał się za uszkiem podrapać.... Oswaja mi się maleństwo moje
Tatuś wziął Tośki na wypas, będą fotki

[Lilith88]

O! O! O! Ja chcę fotki

[dortezka]

ja też chcę ja też!

tato sam z siebie wziął na wypas Może tuczy je na pasztet

[ANYA]

Dropsio ale gdzie te foty?

[Asita]

Mineła cała noc, a tu fot brak...

[Dropsio]

Dortezka - może nie tyle na pasztet, co nie chciało mu się kosić trawnika
Tatuś zajął komputer na cały wieczór, także nie miałam jak wrzucić. Po tym, jak padł mój laptop, wrzucanie fot nie jest takie proste... Muszę chyba kupić kabel z tymi małymi wtyczkami, coby aparat dało się podłączyć do telefonu

[Pani Strzyga]

Ehhh... Ciebie wieczorem tata wygania, mnie mąż. Faceci...

[dortezka]

dlatego ja swojemu daję do reki pilota i zabieram laptopa