CAVIARNIA

Assia a nie myślisz o jakiejś zmianie pracy? Cięzko tam masz z tego co piszesz

Pewnie, że czasem myślę, ale to nie jest aż takie proste Pracy nie znajduje się w jeden dzień... Z resztą tutaj mam fajny team... Z jednej strony się wkurzam, a z drugiej szkoda by mi było zostawić tych ludzi

Jak to śpiewali: "Always look on the bright side of...work" A co innego zostaje

Assia ja to akurat doskonale rozumiem, bo o szukaniu satysfakcjonującej pracy coś wiem

Może kiedyś się uda Tylko czas na CV muszę znaleźć

Jak dawno mnie tu nie było Śliczni są Twoi Panowie

katiusha pisze:SKANDAL!!! Jak tak można orać pracownika!

ojj można można.. codziennie u siebie też to oglądam, też mam dość ale o nową pracę nie łatwo.. i też nie łatwo się zmienia mając kredyt itp
zaciskam zęby, staram się znaleźć pozytywy a po wyjściu z pracy włączam przycisk "reset" po czym szybciutko do domku i obkładam się Piputkami..

Mam tak samo....ale muszę powiedzieć, że naprawdę szukam pracy, byłam ostatnio na 2 rozmowach-testach.....ale jak widać nic z tego, bo dalej popylam do tej samej roboty....Naprawdę nie tak łatwo o nową dobrą pracę....Najlepsze jest to, że M. nie miał z tym problemu....Ten to ma farta....

Ja od pół roku nie umiem włączyć resetu... Te wyjazdy do Włoch, nowe zadania, nadgodziny tak mnie stresują, że myślę o tym 24 godziny na dobę. Niestety wesele się samo nie opłaci, szykujemy się na kredyt... To nie jest tak proste. Teraz mam umowe na czas nieokreślony, nienajgorsze warunki...

Chłopcy od rana biegają

Assia, zrób bazarek na ślub Serio, mówię Ci: portrety Pieszczoszka i Alvinka
A tak z drugiej str, to może po wizycie wszystkich Waszych gości, to się zwróci?