CAVIARNIA

Albo patrzy czy Blanka nie pada zatruta po skosztowaniu próbek Beaphara

Matko jak ona właśnie cudownie leży ze stopami do tyłu... A ja nie mam czym zrobić fotki

I tak by wstala, zanim bys wziela aparat

Dzięki za zdjęcia, bo też odbiłam sie od FB

One są niewyobrażalnie puchate. Ręce swędzą po prostu.

Mnie aż tak nie swędzą bo są też niewyobrażalnie obsikane ktoś tu się wylegiwał w kałuży w kuwecie chyba, szczególnie Bunia i Majka. Nie wiem czy je myć czy tak zostawić...

katiusha to załóż sobie specjalnie na opowieści świńskiej treści fejsa. Bo ja tu przecież wszystkiego nie wkleję, nie da rady

No i du*a Jasiu, względnie - odwłok Janie.

Byliśmy w Medicavecie, zdawałoby się ze świniami tylko na obcinanie pazurów - ostatnio byliśmy jakoś ponad miesiąc temu. Tak od niechcenia właściwie poprosiłam żeby dr Kasia im obejrzała skórę. Bunia - nic. Blanka i Majka - coś.

Mikro-żuczki na kuprach zamieszkały. Nie wszoły ale jacyś kuzyni wszołów, coś po łacinie czego nie zapamiętałam. Wszystkie trzy dostały po plerach iwermektyną, za tydzień powtórka. Tajming cudowny - za tydzień mamy wystąpienia na konferencji a potem jeszcze zawleczemy się ciemną nocą do Medicavetu - i to uwaga ZE WSZYSTKIMI GRYZONIAMI. Koparka co prawda nie ma tych robaczków ale lepiej chyba wszystkich sprawdzić.

Do tego Koparka biedny dostał kaszaka w kąciku oka - dostał wziewkę i miał to nakłute i wyciśnięte. Będzie dostawał antybiotyk doustnie i jeszcze parę innych rzeczy. Jak wrócił z wziewki to był takim półprzytomnym rozsmarowanym placuszkiem, potem tak śmiesznie wracał do przytomności, próbował się podrapać tylną nogą ale drapał się w powietrzu i wywalał na plecki

Chejletiele?

Chyba nie, to to już miały, zapamiętałabym chyba? To wyglądało pod mikroskopem jak mini przezroczysty żuczek... dr Kasia mówiła że to coś co się zaczęło ostatnio pokazywać, jakby coś nowego. Nie wnikałam w szczegóły bo i tak leczenie iwermektyną i tyle.

a fuj, fuj, fuj! Zawsze Ci zapewnią rozrywkę, zawsze! Dlugowłose zwłaszcza. Może je ostrzyż na jeżyka?

Na razie nie, jak za tydzień przy kolejnej dawce będzie źle to wtedy strzyżemy.

Nie muszę chyba mówić że przy obcinaniu pazurów działy się rzeczy straszne - Bunia wyła monotonnie, Blanka zaś rytmicznie - krótki kwik po każdym ciachnięciu. Przy okazji zarobiłam zębem Blanki w brzuch, na szczęście mam tam sporo tkanki ochronnej...