Strona 202 z 445

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 9:49
autor: katiusha
Piękna historia dająca nadzieję :love: :love:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 10:59
autor: maleńka
Smutna historia, ale dobrze że ma szczęśliwe zakończenie :)

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 15:11
autor: Assia_B
Właśnie wróciliśmy od weterynarza :-( Alvisiowi zrobił się ropień na jądrze :-( Został wyczyszczony, wet podał antybiotyk oraz zastrzyk przeciwzapalny. To nie na moje nerwy... On tak piszczał :sadness:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 16:25
autor: Asita
Historia bardzo wzruszająca... Głupi dzieciar.... :evil: i głupi rodzice...

Ale na jądrze? Gdzie on to sobi uchodował??? Kciukasy za szybkie zaleczenie jajeczka :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 17:25
autor: Assia_B
Nie wiem jak i kiedy :-( Wzięliśmy go na ręce, patrzę a on ma ranę na jajku... Wołam TŻ, potwierdził. Próbował zobaczyć co to to odpadł taki mały zaropiały jakby strupek :-( No i do weta...
Jutro znów zastrzyk :sadness:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 20:16
autor: katiusha
O maj god...Gdzie on te jajka ciągał, że sobie dźgnął czymś cojones... :o :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 21:02
autor: dortezka
strasznie smutny początek ma ta historia.. dobrze, że tak świetnie się kończy i Pieszczoch ma teraz takie wspaniałe życie! :buzki:

Alviś.. ale na jąderku?? biedactwo.. a niech będzie mimo, że to jąderko.. całuski od cioteczki na bube coby się szybko goiła i nie bolała :buzki: i nie odnawiała!

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 07 wrz 2015, 21:30
autor: Assia_B
Powiem Wam, że ja też nie wiem od czego to :sadness: Grunt, że znalezione i już się leczy. Alviś czuje się dobrze, biega, wariuje jak kto on. Nawet wet zapamiętał go już jako ruchliwą świnkę: "niech pan go trzyma bo pamiętam, że on taki ruchliwy" :szczerbaty:
Co do buziaków, to u weta dostał nawet cmoka od TŻ, a to się raczej nie zdarza :-)

Historia Pieszczocha jest smutna, więc tak ją opisałam...

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 08 wrz 2015, 14:40
autor: Asita
No cmok od TŻ to taki mega cmok :buzki: .... :lol:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 08 wrz 2015, 17:26
autor: Assia_B
A no mega buziol, wyjątkowy, bo TŻ normalnie nie całuje świnek. Tym razem się przejął, bo wczoraj rano słyszałam z drugiego pokoju jak mu mówił, że nawet jakby musiał jeszcze więcej pracować, to zapłaci za weta :redface: Na szczęście nie jest aż tak źle i na weta starczy :-)

Inna dobra nowina to pan z bhp uznał mój wypadek za "w drodze do pracy", więc L4 100% :) Jakby mi za tyyyle L4 wypłacili 80% to byłoby przykro...