Strona 21 z 63
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
: 23 sie 2015, 7:52
autor: Assia_B
Biedactwo

Trzymam kciuki żeby było lepiej

Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
: 23 sie 2015, 8:23
autor: katiusha
No nie...

Co za choróbsko się przyplątało

Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
: 23 sie 2015, 8:26
autor: Chryzantem
dałam jej Smectę póki co, mam Lakcid w domu ale w kapsułkach i nie bardzo wiem czy dawka jest ta sama jak z ampułkami :/
edit: dałam Lakcid a przed chwilą jeszcze Nifuroksazyd, syrop jest tylko na receptę więc poradziłam sobie tabletkami
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
: 23 sie 2015, 16:16
autor: Chryzantem
włożyłam Andziuli do legowiska termofor, od razu się do niego przykleiła... mam nadzieję że jej to trochę ulży.
płakać mi się chce jak na nią patrzę, ale na razie nie mogę więcej pomóc... co to może być za dziadostwo, badania nic nie wykazały ani w krwi ani w kale, poza tą wątrobą, doktor Toborek na urlopie więc mam z nią tylko kontakt telefoniczny. pozostaje mi tylko czekać
Re: Dwie śląskie dziouchy, Andzia w szpitalu
: 24 sie 2015, 16:07
autor: Chryzantem
zawiozłam Andzię do szpitala do Kajmana. od wczorajszego wieczora słaniała się na nogach, przelatywała mi przez ręce i ledwo co do norki wchodziła. byliśmy wczoraj u weta w Żyrardowie po kroplówkę, niewiele to pomogło. w nocy co dwie godziny dawałam jej jeść, sama męczyła siano ale tylko trochę. rano nadal to samo... przez chwilę myślałam że się jej odrobinę poprawiło lecz myliłam się. po konsultacji z dr Toborek pojechaliśmy na jednej nodze do Kajmana, całą drogę modliłam się żeby dojechała żywa.. a teraz siedzę w domu, dałam jeść Zośce i płaczę widząc tą jedną pustą norkę...
niby wagę Andzia trzymała około 770g, i biegunka ustąpiła na jakiś czas, ale to jej osłabienie... nie wiadomo co się z nią dzieje, wszystkie badania wyszły dobrze, nie wiadomo co leczyć i jak...

Re: Dwie śląskie dziouchy, Andzia w szpitalu
: 24 sie 2015, 16:21
autor: Miłasia
Re: Dwie śląskie dziouchy, Andzia w szpitalu
: 24 sie 2015, 16:46
autor: Assia_B
Miałam nadzieję, że się poprawi

Pisz o wieściach ze szpitala... Muszą coś znaleźc... Skoro kiepsko się czuje, to w jakiś badaniach musi w końcu wyjśc...
Re: Dwie śląskie dziouchy, Andzia w szpitalu
: 24 sie 2015, 16:53
autor: katiusha
Zosia została sama....
: 25 sie 2015, 10:47
autor: Chryzantem
Andzia została uśpiona, najlepsza opcja... nie jestem w stanie nic wiecej napisac....
Re: Zosia została sama... Andzia odeszła...
: 25 sie 2015, 11:10
autor: Lizaczek