Baranek i Leonek znowu razem [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
Granvelle
Re: Przygody Baranka i Leonka
Rzeczywiście twarz Baranka to odbicie lustrzame Sąsiadka
Moja nowa miłość 
-
Val
Re: Przygody Baranka i Leonka
Nie odzywałam się miesiąc, choć większość czasu tu jestem - nie wiem, jak się zebrać... ciężkie czasy u nas. Straciliśmy z mężem pierwsze dziecko... byliśmy na to przygotowani, diagnozy od początku były niewesołe, ale i tak jest trudno. Ciężko pisać, minęły dopiero 2 tygodnie.
Nie chciałabym jednak, żeby ktoś pomyślał, że zaniedbaliśmy świnki, bo tak nie jest. A skoro Leonek jest adoptowany z SPŚM, to trzeba temat aktualizować, żeby nie było, że nie wiadomo, co się ze świnką dzieje.
Chłopki rosną. Baranek przekroczył kilogram, choć nie ma jeszcze pół roku. Leonek dzielnie zbliża się do tej granicy, może na swoje pół roku (6.10) osiągnie tę wagę. Obaj są dużymi świnkami, czuć ten ciężar, kiedy się bierze na kolana. W charakterach raczej ewolucja, niż rewolucja - Baranek jest bardziej psotny, zaczepia też czasem Leonka, ale nie próbuje dominować. Leonek czasem musi pokazać, że rządzi, ale nie garnie się do bójki, woli święty spokój. Kłótnie są o żarcie (Baranek) albo o człowieka (Leonek ma ambicje być tym jedynym, stąd po jakimś czasie wspólnie spędzonym na kolanach zaczyna się niezadowolenie).
Każdy też wybrał sobie człowieka. Oczywiście nie jest tak, że tylko ten człowiek i żaden inny, ale jednak Baranek woli mojego męża, jemu wszystko daje ze sobą robić. Szkoda, że to ja obcinam pazury, bo na mnie ostatnio kłapnął pyszczkiem przy tej czynności. Nie trafił, może nawet nie miał zamiaru, ale kłapnął. Leonek jest spokojny u każdego, bo i bardziej miziasty z niego świnek, ale dla mnie jest szczególnie miły. Cóż, świnki tak wybierają - u moich rodziców też się świnie podzieliły ludźmi. Najważniejsze, że są szczęśliwe.
Trochę fotek - wiem, muszę ostrzyc Leona. Strasznie szybko mu to futro rośnie, mam wrażenie, że dopiero co strzygłam, a tu znów mopik.









Nie chciałabym jednak, żeby ktoś pomyślał, że zaniedbaliśmy świnki, bo tak nie jest. A skoro Leonek jest adoptowany z SPŚM, to trzeba temat aktualizować, żeby nie było, że nie wiadomo, co się ze świnką dzieje.
Chłopki rosną. Baranek przekroczył kilogram, choć nie ma jeszcze pół roku. Leonek dzielnie zbliża się do tej granicy, może na swoje pół roku (6.10) osiągnie tę wagę. Obaj są dużymi świnkami, czuć ten ciężar, kiedy się bierze na kolana. W charakterach raczej ewolucja, niż rewolucja - Baranek jest bardziej psotny, zaczepia też czasem Leonka, ale nie próbuje dominować. Leonek czasem musi pokazać, że rządzi, ale nie garnie się do bójki, woli święty spokój. Kłótnie są o żarcie (Baranek) albo o człowieka (Leonek ma ambicje być tym jedynym, stąd po jakimś czasie wspólnie spędzonym na kolanach zaczyna się niezadowolenie).
Każdy też wybrał sobie człowieka. Oczywiście nie jest tak, że tylko ten człowiek i żaden inny, ale jednak Baranek woli mojego męża, jemu wszystko daje ze sobą robić. Szkoda, że to ja obcinam pazury, bo na mnie ostatnio kłapnął pyszczkiem przy tej czynności. Nie trafił, może nawet nie miał zamiaru, ale kłapnął. Leonek jest spokojny u każdego, bo i bardziej miziasty z niego świnek, ale dla mnie jest szczególnie miły. Cóż, świnki tak wybierają - u moich rodziców też się świnie podzieliły ludźmi. Najważniejsze, że są szczęśliwe.
Trochę fotek - wiem, muszę ostrzyc Leona. Strasznie szybko mu to futro rośnie, mam wrażenie, że dopiero co strzygłam, a tu znów mopik.









-
Olek
Re: Przygody Baranka i Leonka
Baranek wygląda jak by coś knuł.
U mnie Siggy ciągle coś knuje pewnie by się dogadali i obmyślili plan zagłady świata.
U mnie Siggy ciągle coś knuje pewnie by się dogadali i obmyślili plan zagłady świata.
-
infrared
Re: Przygody Baranka i Leonka
Słowa dużo nie pomogą, ale współczuję Wam straty...
Moim zdaniem Leon jeszcze nie jest w stanie wołającym o fryzjera. Moim też tak rośnie futro, im częściej obcinam, tym szybciej odrasta, podłogi jeszcze nie zamiata, więc jest ok
Kilogram prosiaka w pół roku - dla mnie to kosmos...Tazos mi dobił do kilograma...A nie, jeszcze nigdy nie dobił...
Moim zdaniem Leon jeszcze nie jest w stanie wołającym o fryzjera. Moim też tak rośnie futro, im częściej obcinam, tym szybciej odrasta, podłogi jeszcze nie zamiata, więc jest ok
Kilogram prosiaka w pół roku - dla mnie to kosmos...Tazos mi dobił do kilograma...A nie, jeszcze nigdy nie dobił...
- martuś
- Posty: 10220
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Przygody Baranka i Leonka
Widzę, że Baranek robi się coraz mniej barankowaty...
Kiedyś słyszałam teorię, że "kundelki" długowłose są lżejsze i mniejsze od rozetek i krótkowłosych
Także myślę, że nie masz czym się przejmować jeśli chodzi o różnice w wadze
Kiedyś słyszałam teorię, że "kundelki" długowłose są lżejsze i mniejsze od rozetek i krótkowłosych
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Przygody Baranka i Leonka
Ja tam bym go nie cięła, tylko kucyki upinała
Jest śliczny 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Przygody Baranka i Leonka
Asita, najpierw kucyki, potem warkoczyki, a na końcu dready

TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
-
Val
Re: Przygody Baranka i Leonka
Ale przyjrzyj się... on się wygniata regularnie po obu stronach (Leon śpi na boku, Baranek w pozie "infiltruję fabrykę chleba") i futerko ma ładnie odgniecione w góręinfrared pisze:podłogi jeszcze nie zamiata
On już dawno barankiem nie jest, może ze 2 loczki na podwoziu jeszcze zostałymartuś pisze:Widzę, że Baranek robi się coraz mniej barankowaty...
Muszę Leonka ostrzyc przed wyjazdem - 11.10 wyjeżdżamy na 2 tygodnie, teraz dopiero, bo urlopu jeszcze nie mieliśmy w tym roku przez to wszystko... chłopki zaś jadą na wakacje do moich rodziców. Rodzice świetnie zajmują się świnkami (dali niezły popis jak byłam w szpitalu), ale kwalifikacji fryzjerskich nie mają. Po powrocie zastałabym obraz nędzy i rozpaczy
-
Prosiakowo
- Posty: 447
- Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
- Miejscowość: Puck
- Kontakt:
Re: Przygody Baranka i Leonka
Nie potwierdzę. Mój Pociąg[*] miał 1380 gramów, a włosy rosły mu strasznie długie. Karamba i Rubik[*] to małe świnki 800-900 gramów. A może po prostu wyjątki się zdarzają. Piękny ten Twój Leonek. Ma kudełki w jedną stronę, wiec można go jakoś głaskać. Ja z Karambą nie mam lekko. Zawsze jak go głaszczę, to gdzieś zawsze jest pod włos. Wcale nie są długie te pukielki, fajne kolorki mają...martuś pisze: Kiedyś słyszałam teorię, że "kundelki" długowłose są lżejsze i mniejsze od rozetek i krótkowłosychTakże myślę, że nie masz czym się przejmować jeśli chodzi o różnice w wadze
-
katiusha
