
Tak na marginesie. Świnie mi zalegają w moczu, tzn., chłodzą się. Wióry wymieniam co chwila, woda plus fantazyjna świńska klimatyzacja, a one i tak preferują własną! Muchy zaczęły szaleć nad klatką w szczęśliwym amoku.... mam na nie patent! Drewniane domki spryskuję octem jabłkowym z cynamonem. Działa !!!! I na muchy i odorek jakby mniejszy.