12 krasnoludków ☺️

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Falbala

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: Falbala »

Jak to bywa ze świnkami, zawsze coś im się przydarzy. Przynajmniej tak jest z moimi. Natka od dłuższego czasu pykała noskiem. 2 tygodnie temu w nocy dopadł ją kaszel i i tego samego dnia pojawiłyśmy się u weterynarza z giraczkujacą Natulką. Diagnoza zapalenie gdo oraz zapalenie pęcherza. W następny weekend pojechałyśmy na kontrolę, zapalenia pęcherza już nie ma na szczęście. Ale doszły szmery w dolnych drogach oddechowych. Jutro kolejna kontrola i mam wrażenie, że Natka czuje się gorzej. Schudła 30 g, nie ma apetytu. Boje się, że ma zapalenie płuc. Antybiotyk, nebulizacje, dokarmianie. Czy to jej pomogło? Boję się, że coś siedzi tam w niej w środku. Ona zawsze była słabsza. Na wszelki wypadek umówiłam ją do kardiologa, aby wykluczyć też chorobę serca. Chodzimy z Ryjkiem do dr Kraszewskiej i przy okazji ja też obejrzy. Boje się, że będzie tak samo jak z Plackiem...
Obrazek
I zabieram też jutro Gucia. Dzisiaj go przytulam, głaszczę a jemu garściami wychodzi sierść. Pomiędzy futerkiem ma łyse miejsca bez zmian chorobowych. Pepe nic takiego nie ma. Wszoły, roztocza a może zmiany hormonalne? Niech go dr Kuba zbada, bo tydzień temu tego nie było.
Falbala

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: Falbala »

Natka już dawno po wizycie. Dostała kolejny lek. Ma zapalenie płuc malutka. Coś mnie tknęło i przed wizytą zważyłam Falbalę. Waga stoi w miejscu i kilka razy kichnęła. Też ja zabrałam. Zapalenie gdo. W piątek mamy kontrolę obu dziewczyn i na wymaz z nosa i pyszczka u Natki. Na wizycie pojawił się też Jaryło, mój tymczasik. Myślałam, że jego stan zapalny wierzchołków korzeni zębów już jest wyleczony. Ładnie jadł Sianko, którego przedtem nie dotykał nawet. A tu czekała nas niemiła niespodzianka. Jest gorzej... Jaryło czeka operacja apicektomia. Przyszły dom stały powiedział, że zaczęła na niego. W czwartek idziemy na echo serca. Ryjka czeka kontrola serduszka. Mam nadzieję, że jest poprawa. Ostatnia wizyta pokazała zmniejszenie mięśnia sercowego. Do dr Kuby przyjechała w sumie cała rodzina tymczasów. Żywia z maluszkami. Dodola pyka noskiem i ma przepisane inhalacje. Więc wsadzam ją do pudła z mamą i siedzą tam 15 minut. Stres dla obu, ale jak pomóc inaczej takiej malutkiej kruszynce. Martwię się, bo któraś moja świnka jeszcze kicha. I od dwóch dni nie mogę zlokalizować kto czasami wydaje te dźwięki. Jak już usiądę przy klatce, to słyszę kichnięcie gdzie indziej. Niech te świnki już przestaną chorować.
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3211
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: urszula1108 »

:pocieszacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: martuś »

Minusem dużego stada są ciągłe choroby :( Jak jednym prosiaczkiem człowiek przestanie się martwić to zaraz u kolejnego coś wyskoczy :pocieszacz:

Ten zabieg (apicektomia) to rozwiercenie żuchwy i uszkodzenie wierzchołka? :think:
Obrazek
Falbala

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: Falbala »

Tak zrozumiałam. Czyli uszkodzenie miazgi zębowej w tym przypadku M3 tak, aby ząb sam wypadł. Podobno są wtedy mniejsze powikłania. Ale jeszcze dopytam się, bo w necie na temat tego zabiegu u świnek jest niewiele informacji. Wczoraj Jaryło miał echo serca. Przestraszony prosiak a serce biło jak dzwon. Zdrowe. Jeszze tylko badanie krwi i 3.10 zabieg.
Piszę pracę na temat żywienia świnek i poczytałam trochę o stosunku wapnia do fosforu w diecie. Idąc w tę stronę można wnioskować, że prawie każda świnka karmiona syfiasta karmą będzie miała w przyszłości problemy z zębami czy kośćmi mając w przyszłości np. metaboliczna chorobę kości i choroby stomatologiczne.
Dziś kolejna wizyta Natki i Falbali. Natka zwiewa przede mną jak tylko mnie zobaczy. I zabieram Dyzia na korekcję zębów. Zawsze denerwuję się, gdy ma mieć podana wziewkę i go wybudzam. Mój mały grubasek lezy wtedy przykryty na stole a ja głaszczę bezkarnie jego łapki. Zawsze po wybudzeniu jest głodny. A w domu dostaje jakieś smakołyki.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: martuś »

Moja Tola miała taki zabieg (w sumie nawet nie do końca wiedziałam jak to się nazywa :szczerbaty: ). Trochę z powikłaniami u nas przeszło bo po pierwszej części zabiegu zrobił się ropień (prawdopodobnie reakcja na szwy). Dwa miesiące od rozwiercenia udało się wyciągnąć zęba. Pierwszy etap był na początku czerwca, rwanie końcem sierpnia.
Obrazek
Falbala

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: Falbala »

To słabo. Na Jaryło czeka już kolega i chyba żadne z nas sobie nie zdaje sprawy, jakie mogą być powikłania. Przestraszyłam się, bo stomatologiczną świnkę mam tylko jedną z wyleczonym ropniem zagałkowym. Ale też wiem, że różnie bywa po każdej operacji i każda niesie ze sobą ryzyko.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: martuś »

Tola też jest moją pierwszą stomatologiczną świnką aczkolwiek problemy z zębami zaczęły się już dwa lata temu więc zdążyłam się przyzwyczaić.
Zabieg sam w sobie przeszedł prawidłowo. Problemem były szwy które doktor założył zamykając ranę w policzku. Trochę się wycierpiała w tym czasie bo lecieliśmy na tramalu 2xdziennie i tolfinie a ona i tak siedziała skulona i napuszona... U niej kolejne dwa zęby robią się olbrzymie ale na razie nie zdecyduję się ponownie na taki zabieg...
Obrazek
Falbala

Re: 12 krasnoludków ☺️

Post autor: Falbala »

Zabiegu u Jaryło niestety nie było. Jego wątroba jest w kiepskim stanie u mógłby nie przeżyć operacji. Więc robię kroplówki, daję leki i czekam na kolejne wyniki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”