Oldzach mi pisała,że jacyś Państwo dopytują się o nie. Spłakałam się wczoraj okropnie, bo je po prostu pokochałam, ale tak byłoby dla nich bezpieczniej ...Bez chlamydiozy w wywiadzie...Choć generalnie ludzie piszą,że mogę je wziąć.Póki co ,zobaczymy co tam Państwo.Ale wiecie co, jak ludzie się wycofają, to za zgodą dotychczasowej Właścicielki i Oldzah, ja wydezynfekuję pokój, w którym i tak białaski prawie nie bywają i wezmę je!
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...
No,co prawda to prawda, świnie mnie całkiem pochłonęły... Ale czekam, obiecałam.Rozgladam się też za domem lepszym niż mój, tzn. bezpieczniejszym,choć ponoć połowa świnek jest nosicielkami chlamydii, tylko nikt ich nie bada... Ale dobro świnek nie moje!
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...
Czyli Ci Państwo nie chcą konkretnie tych świnek? A ja myślałam, że to je właśnie pokochali...Ola, a co ich właścicielka na adopcję do mnie?... Poczytajcie może o chlamydiozie na wątku moich Pernilla i Belindy na naszym wątku w "Uratowanych"... Kochane dziewczynki!
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...