Chyba kudłacze są spokojniejsze. Co do gładkowłosych, to raczej losowo, miałem i spokojne i agresywne. Bardziej to była kwestia przejść niż charakteru wrodzonego.Marikaaa pisze:A masz jakąś statystykę, co do "pokojowych umaszczeń"? Ja to aż mam trzy do porównań. Pokojowy i leniwy abissynian-rozetka, ignorujące resztę i niesamowicie ruchliwe shelti-długowłose, łaciaty agut, który rządził od pierwszej sekundy wsadzenia go do cudzej klatki.
Dziś chcę zapakować Paputka i Bercika razem do 120-ki. Zobaczymy, co się będzie działo