CAVIARNIA

Kolejne fotki popcornów (Nie jestem dobra w pisaniu, ale uwielbiam uwieczniać moich chłopaków )

Rysio i sianko


Rysiołek i marcheweczka


Johnnisławek i marcheweczka


Johnny w wersji świnio-babuszka

Nie musisz za dużo pisać....fotki, fotki

Umeblowałam chłopakom mieszkanie. Oczywiście wiązało się to z serią kolejnych wrzasków i przepychanek, bo każda świnia chce to, na czym akurat leży ta druga

To teraz moja specjalność czyli fotki

Johnnisław pilnuje, żeby żarcie nie dostało nóg i nie uciekło...


...w tym samym czasie Rysio ćwiczy pozycję rogala


W końcu Rysio postanowił sprawdzić jakie możliwości daje hamaczek


Johhny oczywiście mu pozazdrościł

buzi,buzi!
Dobrze, że ma fajnego towarzysza. Sporo czasu już minęło, tęsknimy tu za nim, to wyjątkowa świnka!

Śliczni chłopcy , pasują do siebie

Bardzo są podobni, wyglądają jak rodzeństwo
A tak już się ze sobą zżyli! Dziś jak wzięłam na kolana samego Rysia to Johnny stał przy brzegu klatki i cały czas do siebie gadali! Więc generalnie staram się ich wyjmować razem - żeby nie wprowadzać niepokoju.
Strasznie kochane te moje misiaki

Ale za Rysiem będę chyba najbardziej tęsknić! Miałam nawet propozycję przeniesienia go na inny DT(jak jeszcze u mnie był) w obawie, że nie będę mogła się z nim rozstać!
Cóż- wszystkich świnek w jakich się zakochuję wziąć nie mogę niestety- nie jestem milionerką!

Dziś rano zastałam dwa małe rogaliki!
Zdjęcie jest, jakie jest bo nie chciałam ich straszyć aparatem w tej sielance.
Zrobiłam panom miękki tunel, którym rzucają po całej klatce
Czasami podsuwają go tak, aby łatwo sięgnąć siana z paśnika, a czasem robią sobie oddzielne pokoje (jak widać na zdjęciu)

Już wczoraj intensywnie zastanawiałam się, co u nich słychać, bo dawno ich nie widziałam- no i mam!

Ano widzisz! Wywołałaś nas myślami
Jest tak koszmarnie gorąco, że wszyscy jesteśmy leniwi - świnie nic, tylko śpią, a mi nawet aparatu nie chce się podnieść.
Staram się też na razie nie robić za dużo zdjęć śpiącemu Rysiowi, bo on jakoś się jeszcze nie oswoił z wielkim obiektywem lustrzanki. I potrafi spać, usłyszeć, że mu się robi zdjęcia i w rezultacie przestraszyć się "wielkiego oka".
Przesyłamy buziaki!