Strona 3 z 4
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 14:25
autor: 1qt
Być może.
Jak u poety: "Coś dla jednych jest skarbem,a dla innych łajnem.Wszystko w świecie jest względne-zgadzam się z Einsteinem".
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 15:12
autor: Cynthia
1qt pisze:
Dla mnie to nie jest ani zabawa,ani biznes.
To po co dopuszczasz samca do samicy????
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 18:54
autor: 1qt
Miałyśmy już nie dyskutować na ten temat.
Chyba,że chcesz mnie sprowokować,to proszę bardzo-powiedzmy sobie co myślimy. Tylko bez wulgaryzmów.
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 19:00
autor: Cynthia
Ja tu nie widzę prowokacji. Zwykłe pytanie. Skoro nie zamierzasz na nich zyskać, ani nie robisz tego, bo masz takie widzimisie... To tak - jestem ciekawa, po co? A jesteś na caviarni jakiś czas... Bo przypadek też wykluczam, skoro świnie latały w układzie mieszanym... Bardzo chętnie przeczytam co myślisz i w jakim celu rozmnażasz świnki.
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 19:10
autor: 1qt
Świnki same się rozmnożyły. Zwykły przypadek-nie tylko świnkom się zdarza.To,że świnki są na jednym wybiegu to chyba nic dziwnego,w końcu to zwierzęta stadne i mają prawo razem pobiegać po trawie. Tym bardziej,że od razu widać,czy samica ma chcicę,czy nie. Pochodż po sklepach-zobaczysz,czy są tak porozdzielane. Świnka zaciążyła,jest młoda-nic jej nie będzie.Z czego robisz tragedię? Że nie ma chętnych na prosiaki? Tak się składa,że są.
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 19:18
autor: jadziulka
A czy masz informację na temat,że każda następna ciąża dla samiczki to pogorszenie jej stanu zdrowia, osłabienie? My mamy, odbieraliśmy wiele takich samiczek po kilku porodach. Po to jesteśmy ludźmi myślącymi, by nie męczyć zwierząt. A rui za każdym razem nie rozpoznasz i świnka znowu zaciązy a Ty oddasz w dobre ręce, albo w paszczę węża, bo nie wiesz komu dajesz, albo do zabawy dzieciom, pod choinkę...
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 19:19
autor: gren
Dziewczyny szkoda dyskutować.
To wpis tej osoby z wątku "Czym wykładać klatkę", który już wcześniej wzbudził we mnie mieszane uczucia
"U mnie świnki teraz są na gruncie-czyli na trawie,więc problem sprzątania klatki odpada. W domu wysypuję dno klatki torfem,albo ziemią ogrodową,a na to wszystko idzie słoma siekana na ok 5cm kawałki. Ziemia świetnie wciąga wszelkie smrody,a słoma izoluje od wilgoci. Raz w tygodniu zawartość klatki ląduje na kompostowniku,klatka jest myta i procedura się powtarza. Polecam szczególnie osobom które mają ogródek,bo w ciągu roku wychodzi sporo świnkowego nawozu!.Jeżeli nie ma się dostępu do własnej ziemi,torf lub ziemię można kupić w dużych składach ogrodniczych lub rolniczych- sprzedają luzem,wystarczy przywieźć własne worki i poworkować samodzielnie,to wtedy wychodzi za grosze".
Świnki które same się rozmanżają i siedzą na słomie... Ehhhh....
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 19:24
autor: jadziulka
O kurcze nie czytałam, trzeba tam napisać,że takiego trzymania świnki na takim podłożu nie polecamy!
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 19:40
autor: 1qt
Przepraszam,a co złego widzisz we wsypywaniu śwince siekanej słomy do klatki. Słoma nie wciąga sików,więc wszystko przelatuje i wsiąka w ziemię,która jest pod spodem.Przy tym jest ciepła i nie wkręca się tak zwierzątku we wszystkie możliwe otwory jak np.trociny. Czym mam tą klatkę wykładać? Seni? Wybacz,ale sumienie by mi nie pozwoliło wykładać tym gryzoniom,bo znam wielu starszych ludzi,którzy bardzo by się ucieszyli z takich podkładów do spania we własnym łóżku!
Re: Babcia vs wnuki
: 07 lis 2013, 19:45
autor: jadziulka
Po pierwsze świnka na ziemi? Po drugie słoma jest ostra i świnka się może zranić, po trzecie raz w tygodniu jest sprzatana? Przecież świnka codziennie produkuje kilkadziesiąt albo i więcej bobów a po tygodniu to zapewne we własnych bobach tonie!!!!!