
Tori - dziękuję za komplementy w imieniu świnek!
Dzisiaj Kiwi mnie terroryzowała odkąd wróciłam z uczelni, cały czas kwiczała o jedzenie, mimo że w klatce już nie było widać maty spod rozsypanych i rozwleczonych smakołyków. Co się okazało? "Bo ja chciałam pomidorka, a pomidorka już nie było. Teraz mam pomidorka, jestem szczęśliwą świnką z pełnym brzuszkiem, idę spać." Królewna rozpieszczona
