Strona 20 z 25
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 23 mar 2018, 21:41
				autor: martuś
				Tak wiem, że dla psów ale gryzoniowy rodicare artrin jest za słaby.
A tak przy okazji ile jolka dajesz Grusi?
			 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 23 mar 2018, 22:14
				autor: porcella
				Lusia dzisiaj w dobrej formie, przycięcie siekaczy wyraźnie jej pomogło. Więcej chrupie karmy (rozgniecione CN z płatkami owsianymi), sporo też zjadła papki, a po trzecim posiłku - wybrała się na wycieczkę, rozprostować stawy i kości. Akurat była Lidka1 po Spinacza, wyraziła podziw, a Lusia wlazła do kąta i zdrzemnęła się słodko, po godzinie rzeczywiście wylazła, żeby chętnie sfrygać następne 12 ml karmy. Niestety, pomimo tej sporej podaży karmy, maluch nadal pomalutku chudnie... 

 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 23 mar 2018, 22:16
				autor: boe22
				Matko....ona już chyba nie ma z czego chudnąć  

 .
 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 25 mar 2018, 10:54
				autor: zwierzur
				Prawo wieku? Może Lusiaczek z tych zasuszonych, maleńkich starowinek, które z wdziękiem przejeżdżają ludziom po nogach potwornie ciężką wózko-torbą z zakupami... Długowieczna, uparta jędzunia...? Oby! 

 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 28 mar 2018, 12:15
				autor: sosnowa
				Cały czas kibicuję Lusi. Twarda bab przeokropnie z niej, i oby jeszcze dała radę.
			 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 28 mar 2018, 16:56
				autor: doma2005
				Ja również kibicuję i trzymam kciuki za cudną i dzielną babinkę 

 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 28 mar 2018, 20:18
				autor: Beatrice
				I my też!Bardzo,bardzo! 
 
  
 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 02 kwie 2018, 15:47
				autor: martuś
				Co tam u babci Lusi słychać? 

 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 02 kwie 2018, 19:42
				autor: porcella
				tfu tfu odpukać. Dziękujemy  
 
 
Podstrzygłam jej dzisiaj futro, bo sie w sukienki zaplątywała w biegu 

No slabiutka jest, stareńka, trochę skubie z miski, jak jej CN wałkiem rozdrobnię, a tak, to na papce zasuwa. 
w sumie w jej wieku...
 
			
					
				Re: Lusia wędrowniczka - leczenie
				: 02 kwie 2018, 20:19
				autor: martuś
				W jej wieku to najważniejsze, że nie ma drastycznego pogorszenia. Jak w miarę chodzi, coś tam je, nie siedzi osowiała w kącie to jest dobrze 

 oby tak było jak najdłużej 
 
   
 
Ps moja Tola jest dużo młodsza od Lusi a też czasami zaplątuje się w swoje włosy jak ma za długie 
