CAVIARNIA

Dawno nic nie pisałam w wątku.
U nas bez zmian. Gwiazdka skończyła w lipcu 6 lat a Mariolka w czerwcu 5. panny mają się dobrze.

"Mała" Danusia niedługo będzie miała 2 latka ,
niestety wygląda jak maluch bo waga waha się w granicach 490-510g.
Danusia od lutego sama kompletnie nic je.
Ale jest skoczna i żywa i zastanawia mnie skąd w niej tyle energii.
Przy karmieniu wypluwa papkę jednak mam nadzieję, że do brzuszka coś tam trafia.
Co jakiś czas ma korygowane zęby ale nic to nie daje, a doktor Kasia powiedziała,
że niestety do końca życia już jest skazana na ręczne dokarmianie.

Danusia odeszła za TM 23.07.2015 ok godz. 13.30. Została nie wybudzona z narkozy.
Od lutego sama nic nie jadła.Była na ręcznym karmieniu. Miała usunięty ząb i przeszła kilka zabiegów korekty zębów,
ale nic to nie dało.Bardzo schudła 2 letnia świnka ważyła ok 480 g, zaczęła odmawiać karmienia ręcznego
bo sprawiało jej to ból.
Danusia leży razem z Kubusiem w pobliżu Lucjanka Marty_K.
Przepraszam, jeżeli nie zrobiłam wszystkiego. Śpij mój Biały Aniołku

Była śliczna. Strasznie żal, kiedy odchodzą takie młode świneczki.

Bardzo współczuję .
Dla Danusi
Już nie cierpi..

Biedactwo , dla Danusi

Bardzo mi przykro. Była piękna i kochana. Dla małej

Dla Danusi

Dziękuję za świeczki. Przynajmniej Danusia już nie cierpi.
Bryka szczęśliwie za TM z Kubusiem, Nutką i innymi,
Szkoda tylko ,że tak krótko dane było jej tu przebywać.
W ciągu krótkiego życia dużo przeszła , jako 2-3 miesięczne maleństwo była w ciąży, którą przez przypadek wykryto i dzięki cesarskiemu cięciu uratowało jej to pewnie życie.( więcej o tym w jej wątku adopcyjnym )
Była najodważniejszą i najbardziej ciekawską ze świnek, może dlatego że była najmłodsza.
Jak trafiła do 3 osobowego stada jako czwarta to próbowała rządzić, co jej się raczej udało ustawiła nawet "wredną" Gwiazdkę, chociaż na początku nie obyło się bez krwawych ran. Danka na dzień dobry oberwała w ucho od Gwiazdki i miała rozerwane uszko, ale jak podrosła to się "odwdzięczyła" i Gwiazdka ma ranę na wardze:-)
1,5 roku żyła mam nadzieję szczęśliwie,aż w pewnym momencie tj. pół roku temu zauważyłam,że ona kompletnie
nic nie je ,ani koperku, ani ogórka,zupełnie nic. Nie pomogła usunięcie zęba i kilkakrotne korekty ząbków niestety.
Ostatnie pól roku to nie było beztroskie świnkowe życie, bo jak świnka sama nie je tylko jest dokarmiana to już nie to samo. Mimo że nie jadła, nadal była żwawa, nie siedziała osowiała. A najbardziej mnie zdziwiło, że śpi przytulona do Gwiazdki zawsze szła w ten kąt gdzie Gwiazdka i wtulała w nią mordkę mimo, że Gwiazdka czasem ją odganiała.
Bądź szczęśliwa tam gdzie jesteś Danusiu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e0 ... be2c1.html

Dla Danusi

Teraz możesz szamać zieloną trawkę tam za mostem. Dla ciebie biała ślicznotko