Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Puchate Siły miały swoją filję u rodziców Dużej, gdzie zamieszkiwał pies Pirat, urodzony 25 maja 1999,który kiedy Duża należała jeszcze do tamtego stada był jej kochanym futrzakiem. Kiedy Duża założyła z Dużym swoje własne stado i przeniosła siedzibę, Pirat został ze swoim stadem, które bardzo kochał. Duża go bardzo często odwiedzała, bo to było dwie ulice dalej, on się zawsze bardzo cieszył, ale i tak najważniejszy dla niego był jego własny Przewodnik Stada i jego żona, z którymi sypiał w łóżku i bez których nie umiałby żyć.
Dwa i pół roku temu, kiedy Przewodnik był bardzo ciężko chory i mógł umrzeć, Pirat przestał jeść i udawał, że nie istnieje. Na szczęście Przewodnik powrócił i Pirat nie posiadał się ze szczęścia.
W ostatnich latach coraz mocniej łamało go w kościach i kasłał bo miał problemy z sercem i płyn mu się w płucach zbierał. Nie lubił zastrzyków ani chodzenia do weta, ale kto w końcu lubi? Ale po takiej wizycie było mu lepiej przez jakiś czas. Już nie bardzo dawało się chodzić na górę spać z Dużymi, ale dobrze się było wylegiwać na dole, gdzie w dzień i tak siedzieli. No i panować w ogródku. Przewodnik chodził o kulach i Pani z trudem, bo bolały ją plecy, więc się świetnie rozumieli i Pirat na spacerach wiedział, że nie wolno ciągnąć.
Ostatnio jakoś bardziej wszystko bolało, i ciężko było wykoncypować kiedy trzeba wyjść na siku, więc się czasem lało na podłogę. I jakoś cicho się zrobiło i ciemno, ale zapach ciągle ten sam i dotyk i miłość. A zawsze tyle radości, jak przyszła Duża, ta, co go tak bardzo kochała, choć już miała swoje stado, I jej malutka Duża. I ich Dominujący Samiec. PIrat pamiętał, że jak Duża przyjechała 11 lat temu pachnąc brzydko lekarzem to najpierw jemu pokazała Malutką, żeby sobie powąchał. No i zawsze była taka Chudsza Duża, i jej świetni Synowie i ich Przewodnik. Z nimi to się wybawił jak był młody, a oni mali.
Zaczęło tak boleć strasznie, ale Duża i Przewodnik zabierali go do weta i pomagało, Duża go nosiła po schodach i jezdni, to nic, że był dosyć ciężki, 15 kilo. Widział, że ona się cieszy, jak mu pomaga.
Ale w ostatnim tygodniu już nie dał rady jeść i zastrzyki jakoś nie pomagały. Przewodnik i Pani byli z nim cały czas i dawali mu pić ze strzykawki, Duża też. Wczoraj już było tak strasznie, że gdyby nie ich obecność, to nie wie, jak by to zniósł. Ale przyszła Duża i wzięła go na ręce, przytuliła i powiedziała "Nie bój się kochany, ja ci pomogę" Zaniosła do weta bo już się chodzić nie dało. Przewodnik prawie biegł za nimi, nawet zapomniał o kuli. Pani doktor powiedziała, że jeszcze nie czas i dała kroplówkę i zastrzyki i Duża zaniosła go do domu. Najpierw było ciągle bardzo ciężko, ale jakoś lepiej jednak. Potem taka błogość, nic już nie bolało można było usnąć czując jak Przewodnik głaszcze. I ten sen się już nie skończył.

Teraz nie wiemy, co się dzieje z Piratem, znaczy nie z jego ciałem, ale z nim. Może na razie nic. Ale wierzymy, że przyjdzie taka chwila, że będzie znowu coś, bo przecież bez niego nie może być dla nas prawdziwego szczęścia. I z tą wiarą na razie go żegnamy.


Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: joanna ch »

O matko, popłakałam się... Ogromnie współczuję :swieca:
Awatar użytkownika
gren
Posty: 1416
Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa, Targówek
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: gren »

Pięknie napisane.
Dla Pirata :candle: :cry:
Dawna grenouille ;)
Katia69

Re: Puchate Siły

Post autor: Katia69 »

Przepięknie napisane...Miałam ukochanego psa i doskonale pamiętam te emocje...
Dla Piracika :swieca:
Biegaj Malutki za TM i bądź szczęśliwy.
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: Miłasia »

Dla pieska :candle: współczuję :sadness:
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7917
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: jolka »

o rany sosnowa, ale to napisane... siedze i łzy kapią... :cry:
Pirat :candle:

PSIA DUSZA

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem, że pies
to czasem więcej jest niż człowiek.
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz -
Psia dusza większa jest od psa.
My mamy dusze kieszonkowe –
maleńka dusza, wielki człowiek.
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba,
to niedaleko pies wyrusza.
Przecież przy tobie jest psie niebo,
z tobą zostaje jego dusza.
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
katiusha

Re: Puchate Siły

Post autor: katiusha »

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Dziękuję wszystkim. Jolu, teraz ja płakałam, Dziękuję Ci.
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: diefenbaker »

bardzo wzruszające to co napisałaś... strasznie Ci współczuję... Piraciku :candle:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23210
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: porcella »

ech... poczekamy na te spotkania :sadness:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”