U nas się trochę dzieje. Lucynce trzeba było otwierać i czyścić oczodół i okazało się też, że Uleczka ma totalnie zniszczoną błonę w uchu. Kropimy ucho prawe ucho, ale nie jest też w porządku z lewym zębem i nie wiadomo co dokładnie ją boli. Zęba na razie nie ruszamy, bo nie jest źle, a gdybyśmy chcieli coś zrobić, to trzeba by było usuwać również oczko Natomiast całe stado przyzwyczaiło się już do klatki i urządza w niej radosne galopady powodując łomoty i tąpnięcia
Wczoraj Lucynka miała sterylkę. Oczodół i zębodół ok, ale trzeba jej masować okolice oczka, bo zbierają jej się łzy, które mogą powodować stan zapalny.
martuś pisze:Lucynko Małe już nie są małe! Stado już się zakumplowało czy zdarzają się przepychanki?
Są wieczne przepychanki Zwłaszcza jak Lucynka była odizolowana po zabiegu, to się zaczęła Panda panoszyć. Upierdliwie goniła Milkę a i starszym się czasem zgarnęło. Natomiast Mysza + Panda + Milka to Wielka Doborowa Banda - zwykle wszędzie łażą razem i przepychają się też między sobą.
Teraz są coś poprzeziębianie. Inhalujemy Lucynkę, jeden dzień głośniej oddychała Uleczka, jeden dzień Milka teraz cisza, mam nadzieję, że na dłużej.