

Moderator: silje
No taż mówię, że ze starego forumMiłasia pisze:Chyba to już czytałam, co nie zmienia faktu, że cudne
Nie chcę kwękać, ale ta sama pani Dr stwierdziła, prowadząc jeszcze Bezyla, że jest mało prawdopodobnym, aby był nosicielem, zresztą przeleczony został profilaktycznie, że badania owe na nosicielstwo drogie, więc nie ma sensu ich robić, tym bardziej, że jak nawet pasożyt był to już go nie ma...porcella pisze:Rozmawialam z dr Judytą. Dr Judyta mówi, że o tym, czy świnka jest nosicielem e. cuniculi (bo może być!) nie decyduje istnienie przeciwciał we krwi, tylko ich "miano", czyli ilość. Zatem trzeba dać krew do badania i takie badania robi lab w Niemczech za ponad 100 zł. Na jutro sie umówiłam, bo Bezyl możliwe, że był chory na EC, i szkoda innych świnek ewentualnie, a Loczka też szkoda.