CAVIARNIA

Też mnie denerwuje, jak te zwierzaki nie mają rozsądku i umiaru w jedzeniu...

Kurza twarz, dzisiaj Bonkers haftuje na żółto, jak się okazuje TRAWĄ, WĘGLEM DRZEWNYM i WIŚLANYM PIACHEM po wczorajszej wycieczce nad rzekę. Dałam jej trochę mazi z lekami, oby to utrzymała w sobie...

jestem w trakcie przenoszenia babek na pięterko, z tym że za stromy zjazd mi wyszedł - muszę dziurę zrobić w górnej kuwecie, ciekawe co z tego wyjdzie...

Qrcze, może Bonkers wykształciła jakieś kompulsywno-obsesyjne zachowanie z tym zjadaniem rzeczy niejadalnych
Trzymam kciuki za majsterkowanie

Może trapik sklejkowy? Mialam wiele lat taki, tyle, że oklejony matą łazienkową, żeby sie łapki nie slizgały. BTW psy trawę i piach zdaje sie , że traktują leczniczo. nie wiem, czy słusznie

porcella pisze:Może trapik sklejkowy? Mialam wiele lat taki, tyle, że oklejony matą łazienkową, żeby sie łapki nie slizgały. BTW psy trawę i piach zdaje sie , że traktują leczniczo. nie wiem, czy słusznie

nie wiem jak piach, ale trawę tak, czyszczą żołądek

Ależ się strachu i nerwów przez Bączka najecie...

podest już mam z poprzedniego ustawienia, tylko że piętro jest teraz wyżej i wychodzi za duża stromizna. Przeprowadziłam świniom asekurowane zejście pokazowe i był potrójny zawał świńskich serduszek

O jacie...ja zawsze zostawiam pionierskie wędrówki na nowe pięterka dla nich samych... Raz to chyba ze 4 dni się przymierzały

Bonkers, zacznij się w końcu zachowywać jak człowiek i nie żryj z ziemi badziewia!

Ja bym położyła tam jakiś pachnący smakołyk i niech same włażą

Dadzą radę U mnie mniej wiecej jest taki pochył i teraz śmigają po nim jak frygi. Matę łazienkową przyczepiam do kładki