CAVIARNIA

Nie sądzę . Ja i mój mąż jesteśmy alergikami, niestety moje uczulenie na świnki się pogłębia, astma postępuje Gdyby nie syn oddałbym Tosia do adopcji, więc pewnie zostanie jedynakiem .

ANYA pisze:Bedziesz chciala adoptowac mu kolege?

Nie sądzę . Ja i mój mąż jesteśmy alergikami, niestety moje uczulenie na świnki się pogłębia, astma postępuje . Ja nie mogę nawet Tosia pogłaskać, tym zajmuje się mój syn . Gdyby nie Paweł oddałbym Tosia do adopcji, ale nie chcę zabierać mu kochanego pupilka, więc proś pewnie zostanie jedynakiem . Chyba, że samotność zacznie mu doskwierać, wtedy zobaczymy .

Oj szkoda w takim razie musisz zapewnic malemu duzo rozrywki zeby nie mial czasu czuc sie samotny.

Dziękujemy Wszystkim za słowa pocieszenia i świeczuszki dla Romcia. Mija 3 dzień odkąd nie ma go z nami , smutno nam , brakuje jego rudej mordki

rozumiem w pełni Twoje rozterki Miłasiu... ja też mam alergię i astmę i już nie chciałam więcej świnek, a jednak znowu uległam i mam Lenkę do kompletu, ale to już NA PRAWDĘ OSTATNIE moje
trzymajcie się ciepło, a Pawełek na pewno otoczy opieką Tośka, żeby mu nie było samemu źle...

Mija dzisiaj tydzień odkąd Romcia nie ma z nami .
Rok temu cieszyliśmy się, że już jest w naszym domu i szykowaliśmy do świąt.
Wstawiam kilka ubiegłorocznych, wspomnieniowych już niestety fotek , łza się woku kręci

Ale zostają Wam po nim piękne wspomnienia!

Oj tak, aż trudno uwierzyć, że tak całkiem niedawno było zupełnie inaczej..