
Feniks [*] i Morfeusz - w DS
Moderator: silje
-
- Posty: 159
- Rejestracja: 25 sie 2016, 19:04
- Miejscowość: Świętochłowice
- Kontakt:
Re: Feniks i Morfeusz - w DS
Najdzielniejszy pacjent, najdzikszy w klatce, największy miziak na kolanach - Fenio.


- justynuszek
- Posty: 1678
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
- Miejscowość: Sosnowiec
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Feniks i Morfeusz - w DS


- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Feniks i Morfeusz - w DS
Bardzo mi przykro z powodu szybkiego odejścia Feniksa
naprawdę dużo przeszedł w swoim życiu, dużo wycierpial i tak szybko zgasł
najważniejsze jest to że znalazł ciepło, miłość i spokój w swoim krótkim życiu. Był piękną, dzielną świnką. Musimy się jakoś pogodzić z jego odejściem, daliście mu wszystko co najlepsze i był z Wami szczęśliwy, niczego mu nie brakowało. Teraz tak jak Anula wspomniała najważniejszy jest Morfi. U mnie po śmierci Mentosa Chrupek wpadł w depresję. Mało jadł, leciał z wagi, stracił chęć do życia. Dopiero adopcja Kapselka pomogła mu wrócić do siebie. Myślami jestem z Wami w tych trudnych chwilach, wiem co czujecie, zwłaszcza że miałam przyjemność poznać cudownego Feniksa 









-
- Posty: 159
- Rejestracja: 25 sie 2016, 19:04
- Miejscowość: Świętochłowice
- Kontakt:
Re: Feniks i Morfeusz - w DS
Witajcie,
serdeczne dzięki za słowa otuchy, choć chodzimy zapłakani. Cóż, wiem że to trzeba przejść, ale jest cholernie cieżko i niezręcznie, jak facet ryczy po prosiaczku. Nie wiemy na dokładkę, czy Fenio się rozchorował bo coś zeżarł, czy to wina jakiś bakterii albo wirusa. Jeśli coś zjadł, to nasza wina. Lekarz twierdził, że przyczyn może być co najmniej 3, w tym defekt genetyczny. Feniuś miał kamień w nerce, ale przewód miał drożny. Jakby ktoś był ekspertem w tej dziedzinie, to uprzejmie proszę o jakiś pomysł.
Jest nam przykro także dlatego, że tyle prosiaczek przeszedł w swoim życiu i mogliśmy się cieszyć nim tylko 9 m-cy. To zdecydowanie za mało, a to był młodziutki świnek.
Malina, przepraszamy za to, że Twój wysiłek poszedł w sumie na marne. Dzięki za zdjęcia, liczę na wysyłkę większej ich ilości na maila gporebski@gmail.com. Trochę to irracjonalne, ale cholernie mi zależy na fotach biszkopcika.
A teraz do rzeczy. Nie wiemy, co zrobić z Morfeuszem. Bierzemy pod rozwagę oddanie do adopcji. Choć szczerze przyznam, że będzie to ciężkie. Jeśli chcecie nas odwieść od tego zamiaru, to nie ma sprawy - dawajcie argumenty. Oto nasze: ciężko zastąpić Fenia, starszy i młodszy syn oponują (choć to nie problem, bo i tak to ja z Żoną się zajmujemy prosiaczkami), nie ma świnki odpowiedniej na forum dla Morfiego, trudno będzie trafić na prośka w tym samym mniej więcej wieku, co Morfeusz, nie chcemy przeżywać kolejnego odejścia naszego pupila. W sumie to dodam, że dwie świnki śmierdzą bardziej, niż jedna, a to się wiąże ze sprzątaniem klatki. To ostatnie mnie nie przeszkadza, ale to jest jakiś argument. Ogólnie nie jesteśmy bezduszni. Ewa racjonalnie chce oddać prośka, bo uważa, że źle się nimi zajmujemy. W końcu Feniks odszedł ze 3 lata przed czasem, coś w tym jest. Radźcie nam, co robić?
serdeczne dzięki za słowa otuchy, choć chodzimy zapłakani. Cóż, wiem że to trzeba przejść, ale jest cholernie cieżko i niezręcznie, jak facet ryczy po prosiaczku. Nie wiemy na dokładkę, czy Fenio się rozchorował bo coś zeżarł, czy to wina jakiś bakterii albo wirusa. Jeśli coś zjadł, to nasza wina. Lekarz twierdził, że przyczyn może być co najmniej 3, w tym defekt genetyczny. Feniuś miał kamień w nerce, ale przewód miał drożny. Jakby ktoś był ekspertem w tej dziedzinie, to uprzejmie proszę o jakiś pomysł.
Jest nam przykro także dlatego, że tyle prosiaczek przeszedł w swoim życiu i mogliśmy się cieszyć nim tylko 9 m-cy. To zdecydowanie za mało, a to był młodziutki świnek.
Malina, przepraszamy za to, że Twój wysiłek poszedł w sumie na marne. Dzięki za zdjęcia, liczę na wysyłkę większej ich ilości na maila gporebski@gmail.com. Trochę to irracjonalne, ale cholernie mi zależy na fotach biszkopcika.
A teraz do rzeczy. Nie wiemy, co zrobić z Morfeuszem. Bierzemy pod rozwagę oddanie do adopcji. Choć szczerze przyznam, że będzie to ciężkie. Jeśli chcecie nas odwieść od tego zamiaru, to nie ma sprawy - dawajcie argumenty. Oto nasze: ciężko zastąpić Fenia, starszy i młodszy syn oponują (choć to nie problem, bo i tak to ja z Żoną się zajmujemy prosiaczkami), nie ma świnki odpowiedniej na forum dla Morfiego, trudno będzie trafić na prośka w tym samym mniej więcej wieku, co Morfeusz, nie chcemy przeżywać kolejnego odejścia naszego pupila. W sumie to dodam, że dwie świnki śmierdzą bardziej, niż jedna, a to się wiąże ze sprzątaniem klatki. To ostatnie mnie nie przeszkadza, ale to jest jakiś argument. Ogólnie nie jesteśmy bezduszni. Ewa racjonalnie chce oddać prośka, bo uważa, że źle się nimi zajmujemy. W końcu Feniks odszedł ze 3 lata przed czasem, coś w tym jest. Radźcie nam, co robić?
- justynuszek
- Posty: 1678
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
- Miejscowość: Sosnowiec
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Feniks i Morfeusz - w DS
Tak jak pisałam malinie, Fenio bylmodebrany w strasznym stanie, wyniszczony, wycieńczony, wygłodzony.
Możliwe, ze wtedy doszło do jakiegoś uszkodzenia nerek, teraz mogło to po prostu dać znać
Moje zdanie: nie oddajcie Morfiego. Jesteście świetnym Domem, to byłaby dla nas i dla świnek duża strata.
Poczekajcie, zobaczcie jak Morfi. Co znaczy, ze nie ma na forum odpowiedniej świnki dla Morfiego?
Możliwe, ze wtedy doszło do jakiegoś uszkodzenia nerek, teraz mogło to po prostu dać znać

Moje zdanie: nie oddajcie Morfiego. Jesteście świetnym Domem, to byłaby dla nas i dla świnek duża strata.
Poczekajcie, zobaczcie jak Morfi. Co znaczy, ze nie ma na forum odpowiedniej świnki dla Morfiego?
-
- Posty: 159
- Rejestracja: 25 sie 2016, 19:04
- Miejscowość: Świętochłowice
- Kontakt:
Re: Feniks [*] i Morfeusz - w DS
Nie ma w takim wieku, w jakim jest Morfi 2-3 lata. No i wygląd oraz charakterek ... Fenio był zżyty z Morfim i vice versa. Powiem Wam tak, Morfeuszek szuka Biszkopcika, czym rozwala nam serca. Teraz właśnie kolankuje u Ewci, która jest po prostu rozbita psychicznie. Niech to szlag! Oddanie tego świnka byłoby naprawdę dla nas bolesne. Jest członkiem tego stada. Ale teraz musimy tak kalkulować, żeby świnki były rówieśnikami, nie chcemy dalszych emocji związanych z odchodzeniem świnek. Niech to się skończy w odstępie roku. Dlatego istotny jest dla nas wiek i podobieństwo do Pepe lub Fenia, choć to niepowtarzalne świnki były dla nas. Poczekamy, ochłoniemy, ale musimy coś wymyślić.
Malina ma żal do nas?
Malina ma żal do nas?
- justynuszek
- Posty: 1678
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
- Miejscowość: Sosnowiec
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Feniks [*] i Morfeusz - w DS
Nie, skąd. Tak jak mowię, Myślimy, ze to sie zaczęło wcześniej, może zanim trafiło do stowarzyszenia a teraz sie ujawniło.
-
- Posty: 159
- Rejestracja: 25 sie 2016, 19:04
- Miejscowość: Świętochłowice
- Kontakt:
Re: Feniks [*] i Morfeusz - w DS
Pytam o Malinę, bo zabrzmiało, jakby miała żal.
Jeśli jest tak, jak Pani pisze ... to i tak marna pociecha, bo to był świnek prześliczny, wyglądał naprawdę zdrowo. Był dzik, ale do okiełznania. A tu nagle taki defekt? Proponujcie rozwiązania wobec Morfeusza, który szuka Fenia ewidentnie.
Jeśli jest tak, jak Pani pisze ... to i tak marna pociecha, bo to był świnek prześliczny, wyglądał naprawdę zdrowo. Był dzik, ale do okiełznania. A tu nagle taki defekt? Proponujcie rozwiązania wobec Morfeusza, który szuka Fenia ewidentnie.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Feniks [*] i Morfeusz - w DS
To jest zawsze dylemat i nikt nie potrafi go rozwiązać poza opiekunami świnki, która pozostała.
Jesteśmy (my, ludzie) za nie odpowiedzialni - powołujemy je na ten świat, zajmujemy się lepiej lub gorzej, przekazujemy je sobie. Są kompletnie bezbronne i uzależnione od nas.
Tylko opiekun wie, czy chce zajmować się nadal zwierzęciem, czy jest zniechęcony i uwaza, że lepiej mu będzie u kogo innego. Wyobraźcie sobie, że oddajecie Morfeusza i on trafia do jakiegos innego domu. Chcecie tego? A może jednak poczekacie na samczyka, który się do niego dopasuje?
Jesteśmy (my, ludzie) za nie odpowiedzialni - powołujemy je na ten świat, zajmujemy się lepiej lub gorzej, przekazujemy je sobie. Są kompletnie bezbronne i uzależnione od nas.
Tylko opiekun wie, czy chce zajmować się nadal zwierzęciem, czy jest zniechęcony i uwaza, że lepiej mu będzie u kogo innego. Wyobraźcie sobie, że oddajecie Morfeusza i on trafia do jakiegos innego domu. Chcecie tego? A może jednak poczekacie na samczyka, który się do niego dopasuje?