Za kilka dni miną dwa lata odkąd straciłam moją najukochańszą świnkę. Bardzo za nią tęsknię, wyobrażam sobie że jest, że ją słyszę, ogólnie to prawie zwariowałam... W dodatku w kwietniu odszedł mój najukochańszy piesek... Nie ma dnia bym o tej dwójce nie myślała i nie uroniła łzy, nie ma takiego dnia.