Strona 172 z 445

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 02 sie 2015, 14:15
autor: Assia_B
@Werusia, wiem, że aparat nienajgorszy :) Zasiegnęłam rad przed kupieniem :-) Tylko ja mało zdolności w tej dziedzinie mam jak widać :P No i ta ciemność w mieszkaniu... Ale dzięki za radę, spróbuję!

Katiusha, witamy po urlopie :-) Panowie mają się dobrze :-) No prócz noska Pieszczosia...

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 02 sie 2015, 16:08
autor: Werusiek
I prawidłowo! Zawsze powinno się kogoś poradzć przed kupnem. :) To powodzenia w robieniu zdjęć, czekam na nie. :D

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 02 sie 2015, 20:34
autor: Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 02 sie 2015, 21:17
autor: Dzima
Niby zwykły spacer do kuchni a tyle radości :love:
Jak już zaszły tak daleko to należy im się nagroda :like:
Tż jakie ma białe skarpetki, jeszcze na boba nie natrafił :laugh:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 02 sie 2015, 21:22
autor: jolka
Ale fajny spacerek i jak sobie swietnie radzą, nic a nic nie boją :jupi:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 03 sie 2015, 7:33
autor: katiusha
Cóż za wyprawa po złote runo! :lol: Dzielni odkrywcy na tropie jadła!
:laugh: Dzima, bo TŻ na paluszkach jak baletnica porusza się wirując pomiędzy pułapkamiObrazek

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 03 sie 2015, 7:51
autor: Asita
Baletnica, Katiusha jak zwykle :laugh:

Jak tyłeczkami kręcą spacerując :lol: A co do jedzonka tam na nich czekało?

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 03 sie 2015, 8:15
autor: Fionka2014
Jakie przyczajki nim doszli do celu :)

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 03 sie 2015, 10:28
autor: Assia_B
A no nie boją się :jupi: Do sypialni też wchodzą, dlatego zastawilismy wejście. Nawet mój Pieszczoszek leniwiec biega z Alvisiem :love:

Skarpetki nie zawsze są takie białe :laugh:

W kuchni czekał kawałek kalafiora. Nie za duży żeby problemu z brzusiem nie było :)

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 03 sie 2015, 10:55
autor: Pani Strzyga
Jak kalafior, to rzeczywiście warto było podreptać do tej kuchni :love: