katiusha pisze:One jak obłoczki

Niestety już nie. Podobno je oszpeciłam (w opinii mojego męża) ale ja uważam że im ulżyłam... Nie dają się wyczesywać, deptały sobie już po welonach, Bezie zrobil sie kołtun koło zadka... jak włożyłam rękę pod futerko to wydawało mi się że ich skóra jest dość mocno ciepła i pomyślałam że czas obciąć im futro... no i dosyć mocno mnie poniosło bo zmniejszyly sie o połowę
Przy okazji tych zabiegów zauważyłam że Kremówka jest inaczej zbudowana niz Beza... Krema ma na grzbiecie zaraz za głową takie jakby zgarbienie... fakt że z niej taki trzepak i ze strachu przed zagrożeniem (czyli mną) czesto sie skurcza i obniża na łapkach... myslicie że powinnam sie niepokoić? Wizyte kontrolną planowałam na koniec czerwca. Ona sporo sie rusza, wiecej niz Beza, fika na wysokosc dobrych 15 cm... Je za trzech... chyba nie muszę się martwić????