CAVIARNIA

Hmm... to dziwne rzeczywiście. A może to jakaś chwilowa niedyspozycja ją złapała? Tak wit. C musi pójść w ruch.
Trzymam mocno za zdrówko kluseczki!

Wiem wiem, jutro jeszcze skocze po jarmuz ) dogrzewamy pokoj a Ja raz w zyciu mam dobry powod zeby sie o tej porze roku dogrzewac bo w domu wszystkim cieplo poza mna mysle tez nad imunoglukanem.. zobaczymy jak nie przejdzie do 2/3 badz sie pogorszy to pojedziemy do weta.. narazie nie chce isc zeby po 1 jej nie stresować a po 2 wrazie czego nie doprawic...

Oj biedactwo... Ja też tak mam, że wszystkim ciepło, a ja marzne
Oby szybko zdrówko wróciło

Zdrówka Maniu!

Mania, prosimy nie chorować.

Jak dzisiaj Maniutka?

Albo mam przewidzenia albo grzyba podlapała na zadzie... chociaż nie wiem w sumie... na wszelki wypadek spryskana fungidermem ale kąpać w nizoralu nie będę.. nadal grzejemy ale powietrze staje sie suche więc musze zacząć je nawilżać... dziś kwik juź trochę lepszy ale spięty lekko brzuszek więc leżymy, grzejemy i masujemy. Możliwe ze w sumie to nie grzyb ale mogła ją któraś drapnąć i dlatego taki strupek... ale rany nie ma pod... a może ubrudziła się żarciem i skleily jej sie lekko wlosy? Może jestem juz troche przewrazliwiona...

Zawsze możesz swoje troski z wetem skonsultować Oby nic to.

Kati jutro po szkole pójdę i sie dopytam co i jak wrazie czego ale tak teraz mysle ze ostatnio byl banan na tapecie i zaczyna mi sie wyjaśniać..

No to jak banan był na tapecie, to i na zadku musi być