Strona 18 z 40

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 9:38
autor: Asita
Rysiuuuu! Super! : :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 12:31
autor: DankaPawlak
O jak dobrze!!! jaka ulga.

Oby szybko doszedł do siebie :fingerscrossed:

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 15:28
autor: aviczka
Rysio już w domu :jupi: Zdjęć na razie nie robię, żeby go nie stresować.
Widać, że jest bidulek obolały, ale ma się dobrze. Je sianko i bazylię i nawet trochę granulatu. Podsypia po ok. 10 min. a potem wstaje i znów je.
Niestety zagląda sobie na brzuch i szarpie jeden ze szwów. Dlatego pewnie za chwilę zostanie świnią-lampką (czt. założymy mu kołnierz).

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 16:36
autor: ANYA
Nie rozumiem dlaczego weci zakladaja normalne szwy skoro wiedza ze swinki maja tendencje do sciagania ich :?: Moj wet powiedzial ze wlasnie dlatego zaklada je od wewnatrz I sie same rozpuszczaja ja. Dobrze ze Rysio ladnie je.

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 16:49
autor: boe22
:tired:

No Rysio! Zostaw szwy, bo ci ciotka Magda z BDG przyśle w prezencie kaganiec!

Edit.
Wtrącę się do opisu sytuacji-info z ostatniej chwili- Rysio unicestwił szwy i na sygnale pojechał znów na szycie... :(
Dalej trzymamy. :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 17:30
autor: Casia
oo to tak jak z sąsiedniego watku Bunia od Joanny - tez jest po drugim szyciu (bo jakies nitki jej przeszkadzały ;) ) i nosi gustowny..golf . Własnie czy nie da się jakiś szwów wewnętrznych rozpuszczalnych - mój pies miał takie przy kastracji .
Bunia dała rade to Rysio obowiązkowo tez musi ! :fingerscrossed:

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 17:34
autor: boe22
Ma wewnętrzne i zewnętrzne z tego co zrozumiałam.
Zewnętrzne rozpruł i miał wysięk. Pojechał na doszycie, zabieg na wziewce. Podobno się już wybudza.
Żal mi i paskudnika, który nabroił i aviczki. Dziewczyna na zawał zjedzie! Miałby chłopak litość nad sobą i nad jej nerwami.
Trzymamy :fingerscrossed:

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 18:03
autor: boe22
Rysio zostaje w szpitaliku do soboty, wybudził się. Resztę opowie aviczka.

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 18:16
autor: martuś
Właśnie też się zastanawiam odnośnie szwów u świnek. Wiem, że w niektórych przypadkach nie da się inaczej i trzeba zszyć niewchłanialnymi ale jeśli rana jest mała to nie wygodniej zszyć ją śródskórnie szwem wchłanialnym? :think: Wtedy by był tylko malutki węzełek na początku i końcu rany, który by był w 99% niemożliwy do wygryzienia :think:

Re: Operacja udana!!! Rysio dochodzi do siebie!

: 05 mar 2015, 18:20
autor: ANYA
boe22 pisze:Rysio zostaje w szpitaliku do soboty, wybudził się. Resztę opowie aviczka.
A co sie stalo, ze Rysio musial zostac w szpitaliku?
A co do szwow to moja siostra wykastrowala dopiero fretke i tez mial zalozone szwy rozpuszczalne. Moje swinki tez beda mialy takie szwy po kastracji bo wet mi powiedzial, ze to zapobiegnie wygryzaniu ich a wiadomo, ze jak swinki zaczna je wygryzac to jeszcze cos zacznie sie paprac.