Cześć,
Chciałabym Was prosić o poradę. 3 tygodnie temu przyjechała do mnie nowa świneczka, jest bardzo malutka, ma około 7 tygodni. Po tygodniu kwarantanny postanowiłam połączyć obydwie(starsza ma 6 msc), oczywiście wszystko odbyło się na neutralnym gruncie, w innym pokoju. W zasadzie tylko trochę się powąchały,nawet jakoś specjalnie nie ganiały, starsza kilka razy uszczypnęła malutką w buźke, ale żadnej krwi nie było, po 3 godzinach zmęczyły się i każda położyła się w innym kącie pokoju. No więc przygotowałam klatkę, wszystko ładnie wyczyściłam, dokładnie wyszorowałam no i włożyłam. Walk jako takich nie ma, tylko starsza non stop pogania tą małą, jak tylko stara się do niej zbliżyć to od razu ją dziabie. Mała oczywiście krzyczy, nie wiem czy ze strachu, czy z bólu - wydaje mi się, że to bardziej strach. Ogólnie cały czas chodzi po klatce i tak sobie gulgocze. Co prawda daje jedzenia zawsze razy dwa, bo inaczej za pewne starsza by jej nie dopuściła do jedzenia, więc utraty wagi u żadnej nie ma, wręcz przeciwnie apetyt rośnie. No i nie wiem co mam zrobić, serce mi się kraja kiedy ten maluch tak piszczy jak tamta ją podgryza, że tak ucieka i się jej boi, bo widać, że chciałaby się z nią poprzytulać. Na początku pod półką w klatce położyłam 2 legowiska, ale przestraszyłam się, że starsza zapędzi malucha w kąt i ugryzie poważniej, za to teraz jej w ogóle nie wpuszcza pod tą półkę. Bardzo proszę jakąś dobrą duszę o poradę w mojej sprawie
