Wszystkie zdjęcia nam poznikały... A moje świntuchy nie bardzo chcą pozować do zdjęć. U nas wszystko w porządku, chociaż dopadają nas już pewne oznaki starości. Ktosiu ma problemy z oczami, musi być pod stałą opieką weterynarza, na szczęście on lubi te podróże. Kala dalej jest złośliwą zołzą, a podczas rui jest nie do zniesienia. Mirabelka się już ze mną w końcu oswoiła i zasypia przy mnie, nawet czasem pozwoli się pogłaskać.
Zastanawiam się często czy nie dołączyć do nich jakiejś młodej świnki, tak żeby ich trochę rozruszać. Ale obawiam się czy młoda świnka i trójka czterolatków ( no prawie ) to jest dobry pomysł ?
