Nudzę się trochę... Uszyłam chłopakom kolejny domek, a do reszty potrzebny jest stelaż, a bez taty ani rusz. Chyba zaraz porwę Dropsa na biurko, gdzie światło jest dobre i zrobię mu jakąś mini sesyjkę
A Jeejuś!... No cóż, chyba jednak sami po niego pojedziemy, bo długo już tak nie wytrzymam

