Przez weekend ja byłam w Warszawie. Siostry niestety spróbowały łączenia, na terenie Świństewek i było ono nieudane => Mysza i Mała Mi cykały na siebie i się atakowały. Szczerze mówiąc, jestem zła

Teraz jak tylko się zobaczą, to Mysza się jeży i trzaska zębami, a Mała Mi nie pozostaje dłużna. A rozmawiałam z siostrą, by łączenie zostawiły na czas, aż wrócę do domu

Ja to wogóle byłam zdania, że łączenie należy odłożyć, aż Myszy ściągną szwy i będzie zupełnie wygojona i trochę odetchnie po zabiegu.
Przez weekend spędzony w Warszawie zapomniałam o Aikowych urodzinkach. Ai wczoraj skończyła 5 lat
