
Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
- swissi
- Posty: 766
- Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
oj biedny biszkopt
kumpel tak go urządził :/

Kraska (ze mną od 06.02.2016)
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]

MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23212
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
O w mordkę! Okropnie to wygląda! A to świnia z Polara.
- swissi
- Posty: 766
- Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Co tam u Biszkopta? Leczy jeszcze rane od Polara?
Kraska (ze mną od 06.02.2016)
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]

MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8091
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Już wygojony
Ale siedzą osobno i nie wiem co dalej.. Nie mam ostatnio czasu na nic, dzień za dniem ucieka a ja ciągle myślę, że "jutro się tym zajmę".
U nas jest piękna wiosna- byłam na rekonesansie i choć jeszcze szału nie ma, to sezon trawiasty uznałam za rozpoczęty
Świnie wszystkie w mig poczuły, że trawa, to test to i teraz ciągle się wydzierają z nadzieją, że zmięknę i po raz enty im sypnę.
Ale nie- póki co, to nadal jest rarytas pod ścisłym wydziałem.
A,propo wydzierania się, to dziś do mnie dotarło, że Leszek nie wydaje żadnych głośniejszych dźwięków, tylko sobie coś pod nosem mamrocze. Biszkopt w ogóle jest niemy, tak samo Artu. Polara słyszałam ze trzy razy. Chyba największą gadułą jest Simon, ale tylko wtedy, kiedy wybiera się na wybieg, czyli ok 13.00.
Tak wiec cały hałas robią tymczasy, zwłaszcza maluchy. Rozpsują mi chłopaków.

Ale siedzą osobno i nie wiem co dalej.. Nie mam ostatnio czasu na nic, dzień za dniem ucieka a ja ciągle myślę, że "jutro się tym zajmę".
U nas jest piękna wiosna- byłam na rekonesansie i choć jeszcze szału nie ma, to sezon trawiasty uznałam za rozpoczęty

Świnie wszystkie w mig poczuły, że trawa, to test to i teraz ciągle się wydzierają z nadzieją, że zmięknę i po raz enty im sypnę.
Ale nie- póki co, to nadal jest rarytas pod ścisłym wydziałem.
A,propo wydzierania się, to dziś do mnie dotarło, że Leszek nie wydaje żadnych głośniejszych dźwięków, tylko sobie coś pod nosem mamrocze. Biszkopt w ogóle jest niemy, tak samo Artu. Polara słyszałam ze trzy razy. Chyba największą gadułą jest Simon, ale tylko wtedy, kiedy wybiera się na wybieg, czyli ok 13.00.
Tak wiec cały hałas robią tymczasy, zwłaszcza maluchy. Rozpsują mi chłopaków.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23212
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Bo zadomowione świnki nie mają powodu się drzeć. Wiedzą, że i tak dostana jeść, pańcia sprzatnie, jest im dobrze, to o co ten hałas?
U mnie też zwykle cichutko - tylko czasami Ziutek się rozedrze, bo to głośna świnka jest.
A Twojej trawy suszonej w Twojej suszarce to sama bym spróbowała....

U mnie też zwykle cichutko - tylko czasami Ziutek się rozedrze, bo to głośna świnka jest.
A Twojej trawy suszonej w Twojej suszarce to sama bym spróbowała....

- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8091
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
No tak- ta teoria jest na pewno właściwa. Oni tylko patrzą i wyczekują, a ja pod tym spojrzeniem uwijam się na jednej nóżce, aby żaden nie czekał zbyt długo. Co te świnie z człowiekiem robią.
Co do trawy suszonej- zapewne będzie okazja
- zamierzam zrobić większe zapasy niż w tym roku
Znaczy- niż w zeszłym.
Co do trawy suszonej- zapewne będzie okazja


Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Mi się zapasy suszone skończyły miesiąc temu...
Nie wiem ile tego będę musiała nazbierać tego lata...aż się boję
Mama, zamiast na strychu, chce suszyć u dziadka w stodole w tym roku 



Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- swissi
- Posty: 766
- Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Heh moje Kraski też mniej się wydzieraja. Gadają między sobą albo pomrukuja. Ja w niedzielę byłam na zbiory trawy też mają wydzielana.
I biszkopt teraz sam w klatce? Czy polar izolowany od reszty?
I biszkopt teraz sam w klatce? Czy polar izolowany od reszty?
Kraska (ze mną od 06.02.2016)
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]

MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8091
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Biszkopt z Polarem mają sporą klatkę- 160x58cm, na całej długości jest piętro i póki co Polar mieszka na górze, a Biszkopt na dole- jak ten Paweł z Gawłem. Czasem sobie gadają i robią noski. Widzą się. Może się trochę za sobą stęsknili? Nie wiem, czy kombinować połączyć je z innymi świnkami, czy może jednak spróbować ich połączyć ze sobą
Wróci małżonek z wyjazdu to będziemy myśleć.
Co do suszków- ja mam wrażenie, że ile by ich nie było, to wszystko zostanie pożarte- takie swojskie, to jest jakość nie do przecenienia! Nawet ususzona trawa- zimą jest prawdziwym rarytasem, żadna świnka się nie oprze. Tak, że kto ma możliwość- zbierajcie i suszcie co się da, zaczynając od maja.

Wróci małżonek z wyjazdu to będziemy myśleć.
Co do suszków- ja mam wrażenie, że ile by ich nie było, to wszystko zostanie pożarte- takie swojskie, to jest jakość nie do przecenienia! Nawet ususzona trawa- zimą jest prawdziwym rarytasem, żadna świnka się nie oprze. Tak, że kto ma możliwość- zbierajcie i suszcie co się da, zaczynając od maja.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT