CAVIARNIA

joanno no moje są na szczęście jako tako spokojne i grzecznie stoją na krzesełku. Z boku podcinam tylko by nie majtała kudłami po ziemi.. a sam tył i brzuch golarką z tych samych przyczyn co u Ciebie. Najbardziej się denerwują jak Małż mi ją "na plecach" trzyma..

Jak tak czytam Wasze opisy fryzjerskich horrorów, to cieszę się, że mnie to nie dotyczy Zakupiłam laskom tylko maty chłodzące, które będę im pod legowiska zapodawać.

może to jest rzeczywiście złoty środek, zobaczymy co na to Majka

katiusha, a jakie to maty chłodzące?

chlip chlip powoli odchodzę sprawdzać teżetowi prawie 50 stron doktoratu po angielsku... nie chcem ale muszem...zawsze się nawnerwiam bo on mnóstwo byków robi

Joanna, co znaczy, że "odchodzisz"....?????

znaczy na większość dnia z forum mam nadzieję że w 1 dzień to sprawdzę dziadostwo...

Oj to się nabiedzisz..
Wkład taki:

http://allegro.pl/campingaz-wklad-chlod ... 09182.html

Kupiłam sześć i na zmianę po trzy będą - jedna partia na wyleż, jedna do zamrażarki.

po 5 stronach już mam dość m.in. znalazłam "monogram " zamiast "monograph"

fajny ten wkład, ciekawe czy wszystkożerna Majka nie zaczęła by tego żreć, prawdopodobnie tak, bo to czopek mały jest...

Na szczęście moje tylko lekki epizod ze skubaniem maty miały. Reszta w całości, zębem nie ruszona

Moje mają w zwyczaju włazić pod maty, więc ostatecznie zostały na trocinach...

u mnie Majka żre wszystkie niejadalne rzeczy, tekturę, folię z opakowania siana... jestem pewna na 100 procent że matę by zeżarła... Trzeba uważać na tą psycholkę samobójczynię...