Strona 145 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 19:31
autor: dortezka
ooo.. chyba jutro będą fryty :102:

Lilith.. to kulturalnie, że z papierka na talerzyk.. mój Małż by nie brudził talerzyka :lol:

Dropsio co Ty masz w piekarniku?? :szczerbaty:

(ejj.. piekarnik pozwalają dla świń a pralkę nie? :neener: )

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 19:53
autor: Asita
No fryty były dobre :102: Tak się nażarłyśmy, że ledwo się wtelepałam na strych, żeby frędzlom posprzątać :lol:

Lilith, świni Małż dookoła, ale paluszków sobie nie uświni, skoro widelcem i nożem operuje :laugh:

Też się zastanawiam, co Dropsio piecze dla świń...

U nas zainteresowanie transporterem zerowe...nawet pyszniutki krwawniczek nie skusił żadnego frędzla...

Obrazek

Wejść czy nie wejść...

Obrazek

Alfredo jak zwykle lewoskrętny

Obrazek

I sesyjka Żureczka

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Uszko, widać, że nadszarpane? Ąlfredo też takie ma :)

Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 20:04
autor: Arya90
Asita coś mało tego krwawnika w tym transporterku to i skusić się ciężko :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 20:05
autor: dortezka
Pewnie na razie obczajają nowe z daleka ;)

sesyjka piękna :love:

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 20:53
autor: Siula
Ślicznie Żuruś pozuje i grzywe ma piękną :love:

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 21:00
autor: Assia_B
Sesja Żurka przepiękna :D Co to za ciekawy transporter?

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 21:27
autor: infrared
Jaki piękny Żurek! Mógłby występować w reklamach typu: po naszej karmie każda świnka będzie miała taki szczęśliwy pyszczek :lol:

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 21:58
autor: Dropsio
Oh i ah :love:
Uszka faktycznie poszarpane ma... Bidulek :roll:

No bo ja je tak potajemnie upiekłam :lol: Marcheweczka, świeża lucerna i macierzanka, trochę wody i płatków owsianych i są ciacha! Tylko trochę za grube zrobiłam i z wierzchu się zaczęły spiekać, a w środku mokre. Będą musieli szybko zjeść, ciacha z nadzieniem :lol:

Re: Żurek i Alfredzik

: 15 lip 2015, 22:20
autor: Lilith88
Żurek jest rewelacyjnie poczochrany (zresztą Alfredo też) i na sesyjce świetnie widać jego sterczące piórka :love:
Transporter wygląda rewelacyjnie na pewno się sprawdzi! :ok:

Dorotezka talerzyk wziął bo kazałam, nóż też ale.. ja miałam na myśli duży ostry nóż żeby pociąć w paski (bo to taka serio cegła z chałwy, nie wiem ile na wagę ale pewnie gdzieś pół kilo) a on wziął sobie nóż taki od kompletu obiadowego i widelec do tego :shock: A pewnie by mnie wcale nie posłuchał gdyby nie to, że strasznie mocno tłusta byłą i mu się ślizgała w tym papierze :P

Asita no paluchy też miał tłuste.. nie pytaj.. :levitation:

Re: Żurek i Alfredzik

: 16 lip 2015, 8:14
autor: Asita
Dziękujemy za komplementy :102: Żuruś ładnie pozuje, bo na kolanach siedział...

Lilith, czyli chałwa full wypas, ale po co wtedy ten widelec, skoro paluchy i tak tłuste? :laugh:

Arya, rzeczywiście poskąpiłam tego krwawniczka :lol: Może dziś świeżej trawki tam nałożę

Assia, transporter upatrzyłam już jakiś czas temu w zooplusie. Naprawdę jest fajny, bo jest duży, tak że 2 frędzle nie będą się tłamsić, jest na spodzie futerko, które ma wypełnienie ze sztucznej pianki i można ten pokrowiec zdjąć i wyprać. To duże wejście może być zamknięte na samą siatkę ale na zimę mogę zamknąć drugą wewnętrzną warstwę nie przepuszczającą powietrza. Od góry i z boku jest materiałowa siatka. Otwiera się z obu stron plus od przodu. Od przodu jeszcze mogę spuścić namiot z materiałowej siatki, są do tego plastikowe śledzie, żeby wbić w ziemię i robi za namiot na trawie :102: Po bokach są kieszenie np na jedzonko.

Po wczorajszym ważeniu Żuruś 1050g (troszkę w górę, ale generalnie stabilnie), Alfredzik 1215g.... Troszkę mało jak dla mnie, ale kilka dni temu było już 1192g... Myślałam, że jak im od soboty walę trawę, to Alfik ruszy, ale nie ruszył za bardzo. Pacjent do dalszej obserwacji. Oba generalnie się naprawdę ożywiły od kiedy nie żałuję im trawy. Boby Żura nadal brzydkie. Zapodaję probiotyk dr. Seidel. Czekam na wyniki badań bobów Alfika i jak ok, to zapodam ze 2 rozrobione dla Żurka... Nie wiem jeszcze co Żur na to, ale tak szybko to zrobię, że mam nadzieję, że ani on ani ja się nie obrzydzę... :lol: