Berta i Elma

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Lilith88 »

Dzięki Asita :buzki:

Strzyga mój fox ma chyba prababcie czy praprababcie nierodowodową Rozinke ale jego przodkowie są z Czech. Rozinka jest ostatnią wymienioną linią w jego rodowodzie i nie ma przydomku hodowlanego, znalazłam ją na stronie hodowli Czeskiej i ona nawet nie ma takiego koloru jak jest w rodowodzie wpisany (nie pamiętam teraz jaki a nie chce mi się iść sprawdzać :P ), jest zwykłą rozetką trikolorką. Myślę, że u psów też najwyższy czas zrobić taki zabieg, bo to co się dzieje z rasowymi to jest już tragedia. Co do świnek jeszcze to mój Gery jest tak naprawdę rasowy, bo nie ma rodowodu tylko dlatego, że hodowla w której się urodził została wyrejestrowana ale jego wszyscy przodkowie są z rodowodami a zobacz jaki drobny i jeszcze teraz chudnie a ma niecałe 15 miesięcy dopiero, świnka rasowa powinna być duża, okrągła i naprawdę dorodna, spokojnie dobić do minimum 1200 gram a jemu daleko do takiej świnki.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

wiecie co, moim zdaniem życie i zdrowie naszych świnek też jest zależne od tego, jak szybko były odłączone od matki.. wiemy co nasze kupne przeżyły jak były malusie? nawet sobie wolę nie wyobrażać.

Mój Pigi co żył tak długo kupiony był w sklepie w którym właściciele sami mnożyli i sprzedawali świnki.. Pewna jestem, że był z mamą tyle ile powinien..

a np teraźniejsza Pigi jak trafiła do nas to była niby miesięczna.. a gdy po 2 tygodniach ją zważyliśmy to miała 124g (!!!!).
Biedna od pierwszych dni przeziębiona, potem sraczka.. takie to nasze małe nieszczęście było.. stęskniona za bliskością sama wskakiwała z klatki na ręce (kiedyś w nocy się obudziliśmy a Pigi od sianka do poidełka biegała i miała brzydkie boby.. tak mi się przykro zrobiło i szkoda kulki, że wstałam, ledwo otworzyłam klatkę a ona normalnie wskoczyła na mnie i się tuliła..)
Potem się dziwić, że taki z niej rozpieszczuch "rozwydrzony" :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Lilith88 »

Ja nie wiem ile był z mamą Wiewiórek i Czarny, bo jeden labo drugi kupiony przez pierwszą właścicielkę z zoologicznego ale Tasman i Geronimo byli miesiąc i kilka dni z mamą a Foxiątko 6 tygodni. Co do wyskakiwania na kolana to Wiewiórek tak ma, że w sytuacjach stresowych biegnie do mnie i wskakuje na kolana, pierwszy raz jak był na trawie to wyskoczył z zagrody na wysokość 30cm i wskoczył na mnie i się wtulił, na początku jak przyjechał mimo, że był odważny i już 3 miesięczny dużo się tulał, teraz już zna swój dom i czuje się bezpieczniej to biega i szaleje. Czarny jest totalną przylepą, widzi człowieka i wisi na kratkach żeby go głaskać, chodzi za nogami i ciągle się podstawia do miziania, na kolanach mógłby siedzieć 24h, więc coś w tym jest co piszesz.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Asita »

O to bidulka mała Pigutka... Jak my kupiliśmy Żurka (sam był w tłumie królików, nie wiem, ile miał rodzeństwa i kiedy był odłączony od reszty) to miał ponoć 5 msc. Nie był jednak jakoś szczególnie przytulaśny, ale nie mogłam wytrzymać przez całe wakacje, jak sam był u nas, że nie miał towarzystwa... A potem Alfreda okrutnie od jego braciszków odłączyłam... Ale też nie wiem, jak szybko on był od swojej mamy odłączony. Mam jednak nadzieję, że długi mi miśki moje pożyją. Jednak po ostatnich przejściach już wiem, że mogą być ciężkie chwile i niestety przekonałam się, że się załamię.... To mnie też martwi, że ja sobie ze sobą nie dam rady...

Lilith, ja chcę Twojego Czarnego... :love:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

Asita, ciężko jest ojj ciężko jak odchodzą..

po dziś dzień przeżywam Halinkę, tyle, że ciut słabiej "widzę" to co się działo.. jej ostatnie tchnienie itp..
grunt to się porządnie wyryczeć.

ale na ten rok starczy bo więcej też nie zniosę..

chciałabym, aby żyły i po 10 lat (lub dłużej, a co!) i żeby nie chorowały, nie cierpiały.. żeby były mega szczęśliwe te moje Pipeczki :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Asita »

Z nami to na pewno są szczęśliwe :szczerbaty: No bo jak inaczej??? Z nami nie??? Z kim jak nie z nami :lol: :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

:lol:
też sobie tak wmawiam.. potem idę, chcę przytulić.. sięgam do klatki a one spierdzielają w każdy możliwy kąt przede mną..

to na pewno ze szczęścia! :laugh:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Pani Strzyga

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Pani Strzyga »

Ehh... Ciężki temat. Prawda jest taka, że i tak rodowód kiedyś się kończy. Nie ma świnki która miałaby WSZYSTKICH przodków znanych, poza tym genetyka to trudny i wciąż nie do końca zbadany teren. Nie wiadomo, czy jakimś krzyżowaniem nie zbudzi się dawnego złego genu... Naprawdę ciężko coś sensownego wymyślić, zwłaszcza, ze zrzeszone hodowle też nie zawsze są super - co jakiś czas słychać o kolejnej aferze, czy to w hodowlach psich, czy kocich, czy świnkowych...
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: joanna ch »

Haha :laugh: moje na pewno też przede mną skindżają a nawet kwiczą rozpaczliwie ze szczęścia :102: Po co my się do tych dziadów tak bardzo przywiązujemy ja się pytam? :102:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Lilith88 »

No ba! Pewnie, że z miłości tak spierdzielają :lol:

Asita nie oddam! Mój! :neener:

Strzyga afer jest od groma to fakt a niektóre świneczki z hodowli są chore i zarobaczone a hodowca się nie poczuwa do odpowiedzialności i wciska ludziom, że to na pewno już w nowym domu się czymś zaraził.. Niektóre dzikie, że dotknąć nie można, bo palec odgryzie albo co gorsza zawału dostanie. Już nie wspomnę o mrożeniu młodych żywcem, bo się chore urodziły, czy z innych powodów się nie nadają do sprzedania :evil: Ja na szczęście trafiłam na cudowną Panią Anię i mój maluch jest bardzo spokojny i pięknie ułożony a do tego okaz zdrowia :D Jeśli będę kiedyś jeszcze brać świniaka z hodowli to znów od niej albo z Teddy Bear skąd jest Teddik Aryi, bądz ewentualnie z Hannavile, miałam na rękach miziałam i się tulały Haniowe świniaki :love:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”