A co może pójść nie tak ?Jack Daniel's pisze:Ryzykowie dawać lek na świerzba nie mając pewności...
Grzybice
Moderator: Dzima
Re: Grzybice
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Grzybice
Jeżeli to grzybica, to się nie będzie leczyło po prostu. Jeżeli to świerzb, to ok. Ale do grzybicy nie zawsze trzeba robić rozmaz - wystarczy lampa z UV, bo 95% grzybów świeci w nadfiolecie.
Re: Grzybice
Grzybice po malutku zwalczamy, trzeba dłużej czekać na efekty.
Ale moje pytanie wraca - czy mogę włożyć świnki do jednej klatki? Świnki codziennie widzą się na wybiegu. Są początkowe delikatne kłótnie ale później jest już ok. Brykaja razem. Ale dziś Moore - świnka z grzybica zaczęła atakować Steve. Czy jest możliwość że świnki o sobie zapomniały??
Ale moje pytanie wraca - czy mogę włożyć świnki do jednej klatki? Świnki codziennie widzą się na wybiegu. Są początkowe delikatne kłótnie ale później jest już ok. Brykaja razem. Ale dziś Moore - świnka z grzybica zaczęła atakować Steve. Czy jest możliwość że świnki o sobie zapomniały??
Re: Grzybice
Proszę pomóżcie. Od 2 tygodni zmagam sie grzybem u moich tymczasów i o ile mama Bulinka już ma się świetnie i zmienione przez grzyba miejsca zarastają ładnie sierścią, to maluchy załamka.... mam wrażenie, że grzyba jest coraz więcej.... smaruje Imawerolem, ale to jak walka z wiatrakami. Uszy, brzuch nos do wyboru do koloru grzybobranie i załamka
Re: Grzybice
Pomoze przede wszystkim cierpliwość. Ja jednego mojego tymczasa leczyłam z grzybicy ponad 2 miesiące - codziennie zmiana podkładów i ściółki, wymiana sianka, mycie klatki octem, pranie polarków, codzienne smarowanie, a wszystko w jednorazowych rękawiczkach itd. Masa roboty, ale grzyb w końcu ustąpi. Potrzebna jest tylko systematyczność i cierpliwosć mama pewnie ma wiekszą odpornośc niż maluchy i chyba stad ta rozbieżność w etapach gojeniaValkiria pisze:Proszę pomóżcie. Od 2 tygodni zmagam sie grzybem u moich tymczasów i o ile mama Bulinka już ma się świetnie i zmienione przez grzyba miejsca zarastają ładnie sierścią, to maluchy załamka.... mam wrażenie, że grzyba jest coraz więcej.... smaruje Imawerolem, ale to jak walka z wiatrakami. Uszy, brzuch nos do wyboru do koloru grzybobranie i załamka
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7964
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Grzybice
Ech.. A może trzeba zmienić lek?
Np. u mnie tymczaska Bielinka, którą leczyłam długo i opornie Imaverolem- pięknie poszła na Fungiderm.
Np. u mnie tymczaska Bielinka, którą leczyłam długo i opornie Imaverolem- pięknie poszła na Fungiderm.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grzybice
Słuchajcie mam pytanie odnośnie leków, chodzi konkretnie o Fungiderm i jego działania niepożądane.
Mam na DT świnki od Kajki które przewlekle chorowały na grzybicę, dziewczyna sobie nie poradziła z ich leczeniem (brak odpowiedniego weterynarza itp.) przekazała je do adopcji. Na pierwszej wizycie u weterynarza zaraz po odebraniu grzyb nie świecił pod lampą ale ponoć nie każdy świeci, pasożyty zostały wykluczone, podano Iwermektynę, już po pierwszej dawce była znaczna poprawa, świnka która była mocno wyłysiała zaczęła zarastać sierścią. Niedawno byłam na drugiej wizycie, weterynarz coś zaniepokoiło mimo wyraźnej poprawy którą sama chwaliła i jeszcze raz poświeciła lampą, tym razem grzyb świecił, została podana druga dawka Iwermektyny i dodatkowo mam smarować Fungidermem, który akurat dostałam od poprzedniej właścicielki prosiaków, bo jej weterynarz właśnie to jej zalecił. Teraz przeczytałam działania niepożądane i zaczynam się zastanawiać czy te wyłysienia i stan futra oraz czerwona podrażniona skóra nie jest od długotrwałego stosowania tego leku i czy aby na pewno powinnam go stosować w tym momencie. Kajka z tego co wiem używała go przez trzy miesiące i zużyła jeden cały i rozpoczęła nowe opakowanie, więc naprawdę dużo, tymczasem w ulotce można przeczytać "Działania niepożądane: Podrażnienie skóry objawiające się zaczerwienieniem, obrzękiem oraz świądem. U mięsożernych może wystąpić utrata łaknienia, nudności, wymioty. Przy wydłużonym stosowaniu mogą wystąpić u psów i kotów świąd, wyłysienie, ścieńczenie i suchość włosów". Jak porównuje wygląd sierści Leonardo z tym to właśnie tak wygląda, sucha i wyłysienia a Persi ma czerwoną podrażnioną skórę tyle, że nie wyłysiał. Co o tym sądzicie?
Mam na DT świnki od Kajki które przewlekle chorowały na grzybicę, dziewczyna sobie nie poradziła z ich leczeniem (brak odpowiedniego weterynarza itp.) przekazała je do adopcji. Na pierwszej wizycie u weterynarza zaraz po odebraniu grzyb nie świecił pod lampą ale ponoć nie każdy świeci, pasożyty zostały wykluczone, podano Iwermektynę, już po pierwszej dawce była znaczna poprawa, świnka która była mocno wyłysiała zaczęła zarastać sierścią. Niedawno byłam na drugiej wizycie, weterynarz coś zaniepokoiło mimo wyraźnej poprawy którą sama chwaliła i jeszcze raz poświeciła lampą, tym razem grzyb świecił, została podana druga dawka Iwermektyny i dodatkowo mam smarować Fungidermem, który akurat dostałam od poprzedniej właścicielki prosiaków, bo jej weterynarz właśnie to jej zalecił. Teraz przeczytałam działania niepożądane i zaczynam się zastanawiać czy te wyłysienia i stan futra oraz czerwona podrażniona skóra nie jest od długotrwałego stosowania tego leku i czy aby na pewno powinnam go stosować w tym momencie. Kajka z tego co wiem używała go przez trzy miesiące i zużyła jeden cały i rozpoczęła nowe opakowanie, więc naprawdę dużo, tymczasem w ulotce można przeczytać "Działania niepożądane: Podrażnienie skóry objawiające się zaczerwienieniem, obrzękiem oraz świądem. U mięsożernych może wystąpić utrata łaknienia, nudności, wymioty. Przy wydłużonym stosowaniu mogą wystąpić u psów i kotów świąd, wyłysienie, ścieńczenie i suchość włosów". Jak porównuje wygląd sierści Leonardo z tym to właśnie tak wygląda, sucha i wyłysienia a Persi ma czerwoną podrażnioną skórę tyle, że nie wyłysiał. Co o tym sądzicie?
Re: Grzybice
Na jak długo odstawiłaś Fungiderm? Poprawił się od tamtego czasu stan skóry? Ja bym zastosowała raz, drugi i obserwowała, czy nie ma pogorszenia. Skóra mogła zostać podrażniona właśnie długotrwałym stosowaniem tego leku (dobrze pamiętam, że on jest na alkoholu? to bardzo wysusza skórę), ale może w czasie przerwy w stosowaniu zdążyła się zregenerować i krótkotrwała kuracja już jej nie zaszkodzi tak bardzo. A gdyby nastąpiło pogorszenie, trzeba będzie pewnie zmienić postać leku np na maść.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grzybice
One są u mnie około 2 tyg. i tyle nie był stosowany. Wnioskując z zapachu jest na alkoholu, ja nie mam ulotki, bo dostałam samą butelkę ale wczoraj szukałam w internecie, na skład nie patrzyłam akurat.
Wydaje mi się że ich stan jest taki nie przez samego grzyba a właśnie przez Fungiderm jak tak teraz na to patrzę. Sierść jest sztywna, jakby popalona i te wyłysienia u Leo, on się drapał ale nie ma brzydkiej skóry a mimo to był łysy. Zastosowałam na razie raz, bo to w 8 dniowych odstępach miało być ale chyba zadzwonię do naszej weterynarz i podpytam czy lepiej nie kupić Clotrimazolum w maści, bo to chyba będzie delikatniejsze niż cała reszta?
Wydaje mi się że ich stan jest taki nie przez samego grzyba a właśnie przez Fungiderm jak tak teraz na to patrzę. Sierść jest sztywna, jakby popalona i te wyłysienia u Leo, on się drapał ale nie ma brzydkiej skóry a mimo to był łysy. Zastosowałam na razie raz, bo to w 8 dniowych odstępach miało być ale chyba zadzwonię do naszej weterynarz i podpytam czy lepiej nie kupić Clotrimazolum w maści, bo to chyba będzie delikatniejsze niż cała reszta?
Re: Grzybice
Na pewno delikatniejsze będzie, ale przedzwoń do weta - na grzybkach się nie znam i nie wiem, jakie atakują akurat świnki i na jakie leki mogą być wrażliwe.