CAVIARNIA

Z nimi to chyba nigdy nie będzie spokoju... Chwilę biegają po pokoju, potem znów buczą, potem razem jedzą, znów się gonią I tak ich kocham

jaki przytulas

Nie bez powodu takie imię ma

Tulenie, mizianie, pieszczochy najważniejsze

Masz Ty się z nimi ale ja dobrze to znam Teraz w końcu mam spokój ale Gery musi być sam i jestem pewna, że żadna kastracja by tego nie zmieniła No chyba, że faktycznie bym mu samiczkę wtedy znalazła ale jeszcze by z nią wojował i co wtedy? Skoro nie ma między nimi tragedii to trzeba trzymać kciuki, że Alvinowi minie burzliwy okres i się wszystko uspokoi Wymiziaj i wycałuj ich ode mnie

I ode mnie

Jakby wojował z samiczką to już by było naprawdę źle

Też mam właśnie nadzieję, że Alvinowi minie okres buntu i znów będzie dobrze... Buczą, gonią się, czasem zgrzytają zębami, ale krew się nie leje, więc próbujemy przetrwać problem...

Jak odzyskam laptopa to wstawię zdjęcia jakieś, ale trzeba zaczekać, aż naprawią

Ach te nastolatki...

A no! Pełny energii młodzieniec

Wymiziani

Assia ale z nim jest naprawdę źle, mam go od roku a on dalej dziki i pogryzł każdą świnkę jaką miał okazję prawdopodobnie jakby samiczka próbowała go ustawiać to też by ją dziabnął w końcu Mam wrażenie, że on to robi ze strachu, na zasadzie taka postawa obronna na zaś..

A może samiczka by go pozytywnie sferomonizowała?