Dzisiaj jest wyjątkowy dzień, a właściwie miał być. Dzisiaj mijają 3 lata od kiedy Fiśka znalazła u nas swój stały dom. Była taka drobna, przestraszona, wszędzie chodząca za mamusią.
Fisia była wyjątkowa, charakterystyczna. Nie da się ukryć, że była najbardziej irytującą świnią w naszym domu. Wiecznie nie nażarta, krzyczała o jedzenie tak głośno, że uszy jej latały jak u Dumbo. Wszystko musiała pogryźć, zjeść, kuweta musiała być obłożona polarkiem, bo polipropylen to przecież taki pyszny jest. Wyrywała strzykawkę z Ziętkiem jak wariatka, każdy granulat karmy musiała popić i do końca życia bała się paneli

Była upierdliwa, ale to nie zmienia faktu, że była kochana przez nas tak samo jak kochamy wszystkich pozostałych.
Fisia dobrze zniosła zbieg, pięknie się z niego podniosła i kiedy wydawało się, że najgorsze już za nami przyszedł spadek formy. Tak naprawdę nie do końca znamy powód jej odejścia.
Fisiu, mam nadzieję, że było Ci z nami dobrze, że stworzyliśmy Ci dobry dom a ja nigdy Cię nie zawiodłam.
Zapamiętam Cię właśnie taką
https://www.youtube.com/watch?v=GXQEdtJXMQU
https://www.youtube.com/watch?v=zGmxc9ndKsY