CAVIARNIA

Asita muszę Cię trochę zmartwić- Tadek średnio lubi głaskanie, musi mieć dzień. No, ale w sumie nie wątpię, że dla Ciebie by się zgodził zostać wymiziany wzdłuż i wszerz

Lilith podobają mi się takie umaszczenia Ragdolle też są dość duże, ale kotki akurat mniejsze. Co do imienia: w rodowodzie jest Diamond i chyba przechrzcimy ją na Dianę. Ten Diamencik tak mi do niej pasuje, ale trochę mi męsko brzmi. Wyprawkę już mamy, teraz z niecierpliwością czekamy.

Och na pewno...bym i uszko wymiętoliła i łapki pogłaskała i w noseczek popukała
Ja tam bym koteła nazwała Bączek....albo Pomidorówka....albo Ogórasek ....Marchewka?...

Faktycznie też mi brzmi jak imię dla panicza a nie młodej damy

Asita

Asita, Ty jak mój Małż.. on też namiętnie puka w nosek Pipki i mówi przy tym "pip, pip" jakby klason naciskał. A Pipki przecież nie lubią pukania w nosek.. Lubią cmokania w uszko, drapanie plecków i.. jedzenie.. to najlepsze "mizianie" dla nich

Ale to chyba Tedik właśnie lubił pukanie po nosku? Czy źle pamiętam...
Posmyram plecki koperkiem

Pieszczota idealna!!!

Ja myślę, że on będzie wolał jak go ten koperek będzie pieścił w brzusio od środka

Ja nie pukam w nosek, ale czasem cmokam Ja w ogóle lubię chłopców przytulić lub cmoknąć

Ja to też lubię moje wytulić . Tylko potem mnie szyja swędzi

Ha ha Asita bardzo dobrze pamiętasz- Tadzio uwielbia pukanie po nosie