Strona 133 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 8:36
autor: Arya90
Ha ha a to agent. Nudziło mu się to poszedł do domu :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 8:37
autor: Pani Strzyga
Lilith, moje grzecznie siedzą na kanapie, ale one są jeszcze maleńkie. No dobra - moją prawie cztery miesiące, ale jednak do dorosłości im sporo brakuje :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 10:05
autor: Asita
No świnie to naprawdę indywidua... Poszłam po rozum i wstawiłam dziś rano Alfredzika do klatki....Taki był smutny...Jak podchodziłam to nawet nie uciekał do tunelu tylko wyciągał się do mnie...myślę, że chciał żeby go stamtąd wyjąć... Ale za to dostał na śniadanie tyle warzyw i nawet zieloną pietruszkę, której by nie dostał, gdyby śniadaniował z Żurkiem... Ale chyba był zaskoczony małymi wymiarami areału...

Obrazek

Obrazek

Żurek mnie denerwuje. Jeśli daje radę jeść suche zioła i świeżą marchewkę, to przypuszczam że dałby radę zjeść trochę granulatu i siana. A ten nicpoń nie i koniec! Jr farm grainless nieruszone... A nie jest to twarde.. Dziady jedne :angry: Obmyśliłam, że muszę jakoś dać Żurkowi ten grainless bo tam są wszystkie suszone trawy zmielone i może uregulowałoby mu się w jelitach. Ale muszę zmielić to, bo samo z dodatkiem wody nie przechodzi przez strzykawkę (a otwór już rozwierciłam maksymalnie). Czy macie do polecenia jakiś dobry młynek do kawy? Taki co to zmieli to badziewie na mąkę. Albo jakieś specyfikacje , na co zwracać uwagę, bo nigdy młynka nie miałam.

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 10:18
autor: Pani Strzyga
A próbowałaś k\takiej strzykawki jak od ibupromu dla dzieci? W niej da się rozwiercić dziurkę tak, ze jest wielkości niemalże całego tłoku...

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 10:19
autor: joanna ch
Ale czemu ich rozdzieliłaś? Ze względu na żarcie?

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 10:23
autor: Arya90
A to chyba na czas sprzątania tylko, bo wczoraj uciekł z kanapy :think:

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 12:00
autor: Asita
Nie nie, Alfredo musi mieć zbadane boby, rozdzieliłam tylko na czas bobobrania. Jeszcze jutro i w poniedziałek zawiozę.

Nie próbowałam Strzyga takiej strzykawki, zaraz poszukam na necie albo jutro pojadę kupić do apteki.

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 12:05
autor: joanna ch
aaa, to ja też rozdzielałam na bobobranie, z tym że tylko na parę godzin dziennie - jak obie zrobiły ile trzeba to wracały do siebie. Też tak radzę, potem mogą się naparzać jak za długo będą oddzielnie, u mnie troszkę się ganiały po tych rozłąkach chorobowych...

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 12:30
autor: Asita
No jasne, też tak robię. Wczoraj miał siedzieć od 19.30 do 22 (czyli do kolacji), ale poszedł wcześniej... :lol: A dziś to tylko na porę śniadania, więc za kratki poszedł ok 7.00 a wrócił ok 10 :102:

Swoją drogą moja mama ma wspaniałą teorię, czemu Alfredo zaczął ganiać Żurka, kręcić tyłkiem i burkać na niego. Otóż (ja k mówi mama) "nadszedł na niego czas i brak mu kobiety"........Moja mama takie coś mówi :shock: Muszę mu zatem znaleźć jakąś panienkę :lol: Dziś poszukam, może na strychu coś znajdę :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 11 lip 2015, 12:48
autor: Lilith88
Masz panienki na strychu? :shock: Ty zwyrodnialcu! :lol:

Powiem Ci, że mój Gery zupełnie zdrową ma paszczę a nie je prawie granulatu, tylko warzywa chce i ziółka i sianko to co ja zrobię? Daje mu więcej zieleninki żeby coś jadł, bo jak nie dam to od razu leci w dół, więc chory chyba nie jest po prostu nie je prawie karmy :idontknow: a jak je to wybiera tylko kółeczka lucernowe i jakieś tam inne ulubione granulki i trochę CC ale jak nie ma innych granulek wymieszanych z CC to nie zje wcale :glowawmur: No ale on ma zdrowe boby ewentualnie ciut bardziej miękkie niż normalnie ale w normie a Twoi zieleninki nie mogą dużo :|